Michael Hayboeck, który na początku października przeszedł operację przepukliny kręgosłupa, stopniowo wraca do treningów. Jak sam podkreśla na niespełna trzy tygodnie przed rozpoczęciem sezonu zimowego, jest na dobrej drodze.
?php>?php>
?php>
Jak informowaliśmy na początku października, Michael Hayboeck musiał przejść operację pleców. Wszystko przez przepuklinę kręgosłupa, z którą pięciokrotny zwycięzca konkursów Pucharu Świata zmagał się już podczas sezonu letniego. Wówczas punktował tylko raz - w zawodach w austriackim Hinzenbach, gdzie był dwudziesty trzeci. Teraz po przebytym zabiegu Austriak stopniowo wraca do aktywnej codzienności i treningów.
?php>?php>
"Jestem na dobrej drodze"?php>
Po trzech tygodniach od operacji Michael Hayboeck zaczął stopniowo wracać do aktywności fizycznej. - Cieszę się, że nie muszę już więcej tak długo leżeć i mogę wreszcie się ruszać - mówił skoczek w rozmowie z austriackim Krone. - Tym bardziej nie mogę się doczekać kolejnych kroków w rehabilitacji i aktywnego życia codziennego. Oczywiście nadal muszę trzymać plecy prosto przy każdym ruchu, a schylanie się i podnoszenie jest jeszcze zabronione. Jestem na dobrej drodze - kontynuował austriacki zawodnik.
?php>Obecnie treningi Hayboecka mają bazować na spacerach i treningach tułowia, dodatkowo ma im towarzyszyć intensywna fizjoterapia. To wszystko odbywa się na trzy tygodnie przed rozpoczęciem sezonu olimpijskiego. Tym samym powrót austriackiego zawodnika na otwierający sezon weekend wydaje się niemożliwy. Ten wystartuje 19 listopada w rosyjskim Niżnym Tagile.
?php>Źródło: krone.at
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz