Zamknij

Austriacka skoczkini wraca do PŚ po groźnej kontuzji

22:05, 17.02.2021 Angelika Uchacz
Skomentuj

Eva Pinkelnig, która w ubiegłym roku ucierpiała w wypadku podczas treningu, powraca na skocznię. Austriacką skoczkinię zobaczymy już w Rasnovie. 

Źródło: youtube.com

Gdy w grudniu świat obiegła wieść o wypadku podczas treningu i w jego konsekwencji pękniętej śledzionie zawodniczki z Austrii, nikt nie przewidywał, że tak szybko powróci ona do rywalizacji. Tymczasem Eva Pinkelnig postawiła na powrót do zdrowia oraz regenerację i zaprezentuje się podczas zmagań Pucharu Świata w Rasnovie. Decyzję o powrocie zawodniczki do kadry podjął trener austriackiej drużyny kobiet, Harald Rodlauer na podstawie poczynionych przez nią postępów.

- Proszę wszystkich o  zrozumienie, że nie będę mówić o tym, jakie były dla mnie ostatnie tygodnie i miesiące oraz o decyzji dotyczącej mojej przyszłości w sporcie - powiedziała Austriaczka. - Mistrzostwa świata są tuż za rogiem i skupiam się na tym wyzwaniu. Mam przed sobą wielki cel - podkreśliła. - Po sezonie spojrzę wstecz na to, co się wydarzyło, ale teraz patrzę tylko w przyszłość. Jestem niezwykle szczęśliwa i zmotywowana, że mogę wrócić do Pucharu Świata - zakończyła Pinkelnig.

Nie tylko zawodniczka jest zadowolona z takiego obrotu spraw. Trener austriackiej drużyny kobiet również podkreśla, że Pinkelnig jest ważna dla zespołu. - W związku z postępem jaki poczyniła w ostatnich tygodniach, myśleliśmy ostatnio o powołaniu Evy do zespołu. Przeszła badania lekarskie i została dopuszczona do startu w Rasnovie. To pozytywny rozwój - powiedział Harald Rodlauer. - Eva jest ważna dla zespołu i dobrze znów ją mieć. Jedziemy do Rumunii jako silna drużyna i nie możemy się doczekać zawodów - zakończył.

Źródło: fis-ski.com. 

(Angelika Uchacz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%