Zamknij

Alpejskie MŚ w Sankt Moritz: Slalom mężczyzn - Marcel Hirscher powiększył kolekcję złotych medali

14:22, 19.02.2017 Marek Cielec Aktualizacja: 14:29, 19.02.2017
Skomentuj

Fot. Erich Spiess/ÖOC Fot. Erich Spiess/ÖOC

Zawody, które zapowiadane były jako rywalizacja Marcela Hirschera z Henrikiem Kristoffersen okazały się być solowym popisem tego pierwszego. Marcel Hirscher pewnie zwyciężył w slalomie na MŚ w narciarstwie alpejskim w Sankt Moritz, który był ostatnią konkurencją tej imprezy. Na podium stanął też rodak Hirschera - Manuel Feller oraz Niemiec Felix Neureuther.

Trzech Austriaków znajduje czołowych miejscach po pierwszym przejeździe. Pierwsze miejsce zajmował Marcel Hirscher, który w pierwszym przejeździe zbudował sobie całkiem pokaźną przewagę nad resztą zawodników. Miał on 0,43 sek. lepszy czas od drugiego Marco Schwarza, który w poprzednim sezonie kilka razy stał na podium w PŚ, natomiast w obecnym sezonie nie radził sobie tak dobrze. Trzeci był Michael Matt ze stratą 0,48 sek. Różnice między kolejnymi zawodnikami nie były duże, bo mniej niż pół sekundy straty do trzeciego miejsca miał 14. Stefano Gross. Szanse na medal miało zatem wciąż wielu slalomistów. Czwarte miejsce zajmował Dave Ryding (+0,53 sek.), piąte Matthias Hargin (+0,57 sek.), szóste Henrik Kristoffersen (+0,65 sek.), który miał być dziś najgroźniejszym rywalem Marcela Hirschera, siódme Manuel Feller (+0,67 sek.), ósme Aleksandr Choroszyłow (+0,68 sek.), dziewiąte najlepszy ze Szwajcarów Ramon Zenhäusern (+0,69 sek.), a dziesiąte Felix Neureuther (+0,76 sek.). Na miejscu 11. był Daniel Yule (+0,90 sek.), na 12. nieoczekiwanie najlepszy na półmetku Francuz Victor Muffat-Jeandet (+0,94 sek.), na 13. Julien Lizeroux (+0,95 sek.) i na 14. wspomniany już Stefano Gross (+0,97 sek.), który był ostatnim zawodnikiem ze stratą poniżej 1 sekundy do Hirschera. Dopiero 17. był Manfred Moelgg, który jest jednym z najlepszych slalomistów tego sezonu i jednym z trzech zwycięzców zawodów PŚ obok Hirschera i Kristoffersena.  Miał on stratę 1,21 sek. do lidera. Miejsce 24. zajmował mistrz świata w slalomie z 2015 roku Jean-Baptiste Grange. Pierwszego przejazdu nie ukończył m.in. Alexis Pinturault, który w ten sposób zakończył niezbyt udane dla siebie mistrzostwa, na których zdobył wprawdzie złoty medal, ale w zawodach drużynowych. Z trasy wypadł też jedyny reprezentant Polski Michał Jasiczek. Polak na trzecim punkcie pomiaru czasu tracił już 3,13 sek. i miał i tak marne szanse na dobre miejsce.

Wyniki po 1. przejeździe

Drugiego tak pewnego i równo jeżdżącego slalomisty jak Marcel Hirscher nie ma. Austriak nie zaprzepaścił okazji na drugi złoty medal w slalomie (pierwszy dobył w Schladming w 2013 roku) i spokojnie bez błędów dojechał do mety utrzymując pierwsze miejsce. Pozmieniało się nieco na kolejnych pozycjach. Drugie miejsce zajął Austriak, ale nie Marco Schwarz ani nie Michael Matt, ale Manuel Feller, który w drugim przejeździe pojechał wolniej od Hirschera o 0,01 sek., ale wystarczająco szybciej od większości zawodników mających ochotę na medal. Ostatecznie strata Fellera do Hirschera wyniosła 0,68 sek. Brązowy medal, drugi raz z rzędu zdobył Felix Neureuther (+0,93 sek.), rzutem na taśmę ratując honor Niemców, którzy dotąd w żadnej konkurencji damskiej czy męskiej nie wywalczyli medalu. Neureuther awansował z 10. miejsca, co pokazuje, że nie można za wcześnie tracić nadziei. Wydawało się, że po medal jedzie Matthias Hargin, który miał lepszy czas od Manuela Fellera na ostatnim przed metą pomiarze czasu. Jednak niesamowicie pędzący po trasie Szwed nie dotarł szczęśliwie do mety, wypadając z trasy niedługo przed końcem. Wielki faworyt - Henrik Kristoffersen (+1,04 sek.) nie zdobył medalu w gigancie, nie zdobył też medalu w swojej najmocniejszej konkurencji, zajmując w slalomie czwarte miejsce, które z pewnością jest dla niego dużym rozczarowaniem. Kristoffersen mimo wielu sukcesów, wciąż nie ma żadnego medalu mistrzostw świata. Na miejsca 7. i 8. spadli plasujący się wysoko po pierwszym przejeździe Marco Schwarz i Michael Matt. Lepsi od nich byli dziś jeszcze Aleksandr Choroszyłow (+1,05 sek.), który zajął 5. miejsce i Andre Myhrer (+1,10 sek.), który był 6. i uzyskał drugi czas drugiego przejazdu, dzięki czemu awansował aż o 9 pozycji. Niespodziewanie najlepszy rezultat w drugiej rundzie miał Słoweniec Stefan Hadalin. Był on szybszy o 0,07 sek. od Myhrera i 0,09 od Hirschera. Po pierwszym przejeździe zajmował on dopiero 22. miejsce, ale udało mu się przesunąć na pozycję 10. Przed Hadalinem znalazł się jeszcze Stefano Gross na miejscu 9. Dave Ryding po słabym drugim przejeździe spad na 11. miejsce. Kiepski występ zanotowali Szwajcarzy. Najlepszy z nich był Reto Schmidiger na miejscu 16. Również Francuzi liczyli chyba najwięcej, a ich najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem był słynący raczej z dobrej jazdy w gigancie Victor Muffat-Jeandet na miejscu 17.

Wyniki po 2. przejeździe

Marcel Hirscher po zdobyciu drugiego złotego medalu stał się zawodnikiem z największą liczbą medali na mistrzostwach w Sankt Moritz. Wywalczył on jeszcze złoto w gigancie i srebro w kombinacji.

To już koniec Mistrzostw Świata w narciarstwie alpejskim 2017 w Sankt Moritz. Wkrótce na naszej stronie pojawią się podsumowania tej imprezy. Przed zawodnikami teraz kilka dni przerwy, a wkrótce powrócą do rywalizacji w Pucharze Świata. Najbliższe zawody kobiet to kombinacja w Crans Montana 24. lutego, natomiast panowie będą uczestniczyć w zmaganiach w zjeździe 23. lutego.

Zapowiedź MŚ w narciarstwie alpejskim - Sankt Moritz 2017 (Program mistrzostw świata)

Wszystkie nasze informacje na temat MŚ w narciarstwie alpejskim w Sankt Moritz znajdziecie TUTAJ

(Marek Cielec)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%