fot. Janis Blaus via flickr.com?php>
Piątkowe popołudnie w Åre miało szczęśliwy finał dla Henrika Kristoffersena, który został nowym mistrzem świata w gigancie. Srebro wywalczył Marcel Hirscher, a brąz przypadł w udziale Alexisowi Pinturault.
?php>Po pierwszym przejeździe na czele plasował się Alexis Pinturault, który pokazał bardzo stabilną i szybką jazdę. Francuz zameldował się na mecie z czasem równym 1:09,97 sek. i o zaledwie 0,10 sek. wyprzedzał Marcela Hirschera, broniącego tytułu mistrza świata w gigancie. Z bardzo dobrej strony pokazał się również Henrik Kristoffersen (+0,18). Tuż za podium na półmetku zawodów znalazł się Thomas Fanara, jednak jego strata była już większa i wyniosła 0,42 sek. 22-letni Loic Meillard (+0,75) mający na swoim koncie dwa miejsca w najlepszej trójce w tym sezonie zanotował piąty najlepszy czas, a szóstą pozycję wywalczył Zan Kranjec (+0,84). Kolejne lokaty zajęli: siódmy Alexander Schmid (+0,92), ósmy Marco Odermatt (+1,26), dziewiąty Matthieu Faivre (+1,37) oraz dziesiąty Leif Kristian Nestvold-Haugen (+1,38). Norweg dwa lata temu w Sankt Moritz wywalczył brązowy medal. Warto zwrócić uwagę na dwunastego Stefana Brennsteinera (+1,44), który zdołał zdobyć tak wysoką pozycję, mając dopiero trzydziesty numer startowy. Aż dwudziestu czterech alpejczyków nie poradziło sobie z trasą giganta, a wśród nich znaleźli się między innymi: Aleksander Aamodt Kilde, Gino Caviezel czy Stefan Luitz. Niemiec zaliczył nieciekawie wyglądający upadek, ale ostatecznie nie odniósł poważniejszych obrażeń. Na starcie nie pojawił się Brytyjczyk Jack Gower.
?php>?php>Perfekcyjną jazdą w wielkim finale popisał się Henrik Kristoffersen, który z łącznym czasem 2:20,24 sek. został nowym mistrzem świata w gigancie. Dla Norwega to pierwszy medal zdobyty w czempionacie, pomimo tego że zdobył już jeden na igrzyskach olimpijskich. Srebrny krążek wywalczył Marcel Hirscher. Austriak przegrał ze swoim największym rywalem o 0,20 sek. Na najniższym stopniu podium stanął Alexis Pinturault (+0,42). Francuz już po raz czwarty melduje się w najlepszej trójce podczas mistrzostw świata, wliczając w to rywalizację drużynową. Pechowe, ale wciąż bardzo dobre czwarte miejsce zdobył Loic Meillard (+0,92). Piąty najlepszy czas należy zarówno do Marco Schwarza (+1,04), który w drugim przejeździe zdołał awansować aż o jedenaście pozycji, jak i do Zana Kranjca. Na siódmej pozycji znalazł się Leif Kristian Nestvold-Haugen (+1,08), a na ósmej Alexander Schmid (+1,19). Czołową dziesiątkę zamknęli dziewiąty Stefan Brennsteiner (+1,38) oraz dziesiąty Marco Odermatt (+1,39).
?php>Wyniki?php>
Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz