Marco Schwarz został mistrzem globu w kombinacji. Austriak niespodziewanie świetnie spisał się już w supergigancie. W slalomie natomiast potwierdził swoje wysokie umiejętności i wydarł złoty medal z rąk francuskiego faworyta. Alexis Pinturault, bo o nim mowa, dziś musi zadowolić się srebrem. Brąz wywalczył z kolei reprezentant Szwajcarii Loic Meillard.
?php>?php>
?php>
fot. picture alliance/dpa?php>
Schwarz dzisiejszą rywalizację o mistrzowskie medale zaczął z zaskakująco wysokiego poziomu. Austriak po supergigancie plasował się bowiem na piątej pozycji. Do sensacyjnego lidera na półmetku zmagań Jamesa Crawforda stracił zaledwie 0,4 sekundy. To wynik o tyle rewelacyjny, że 25-latek w tej konkurencji nie startuje w zawodach najwyższej rangi. Marco automatycznie stał się jednym z głównych faworytów do walki o medale podczas imprezy sezonu w Cortinie. W drugiej części kombinacji na alpejczyków czekał bowiem slalom, w którym czuje się on świetnie.
?php>Austriacki zawodnik uzyskał najlepszy czas slalomu i został złotym medalistą mistrzostw świata w kombinacji. To trzeci indywidualny krążek Schwarza z imprezy tej rangi. Dwa lata temu w Szwecji wywalczył dwa brązowe krążki. Drugi czas rywalizacji i w supergigancie, i slalomie uzyskał Alexis Pinturault. Francuz jednak ostatecznie przegrał o zaledwie 0,04 s złoty medal i sięgnął po srebro. Brąz wywalczył Loic Meillard. Reprezentant Szwajcarii stracił do triumfatora już ponad sekundę - dokładnie 1,12. Ta strata mogła okazać się znacznie mniejsza, gdyby nie błąd 24-latka podczas przejazdu slalomowego.
?php>0,21 sekundy do pozycji medalowej finalnie stracił czwarty James Crawford. Prowadzący na półmetku Kanadyjczyk także w slalomie uzyskał świetny rezultat (5.czas) i ustanowił rekord życiowy. W dotychczasowej karierze tylko raz wszedł do czołowej dziesiątki, plasując się na szóstej pozycji. To naprawdę rewelacyjny występ 23-letniego zawodnika. Sporą niespodziankę sprawił także piąty dziś Simon Jocher. On również podczas dzisiejszych zmagań pobił swoją życiówkę. Najwyższej w Pucharze Świata Niemiec dotarł do połowy drugiej dziesiątki. W kombinacji w Cortinie do Schwarza zanotował stratę 2,46 s (9. czas supergiganta i 6. slalomu).
?php>Szóste miejsce zajął Francuz Victor Muffat-Jeandet, który awansował z dwudziestej czwartej pozycji zajmowanej na półmetku rywalizacji. W dziesiątce uplasowali się też odpowiednio Riccardo Tonetti, Justin Murisier, Jan Zabystran i Trevor Philp. Ten ostatni do dzisiejszej konkurencji przystąpił z numerem trzydziestym na plastronie. Szesnastu alpejczyków nie ukończyło rywalizacji. Wśród nich m.in. Vincent Kriechmayr, Matthias Mayer i Kjetil Jansrud.
?php>Wyniki kombinacji?php>
?php>
Szczegółowy program MŚ w Cortinie d`Ampezzo 2021 znajdziecie tutaj.?php>
Kliknij poniżej, aby przejść do specjalnego raportu Sportsinwinter.pl
?php>?php>
Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz