Choć na Mistrzostwach Świata w narciarstwie alpejskim w Cortinie d’Ampezzo nie odbyły się jeszcze żadne zawody to kadra norweskich alpejczyków musiała odesłać do domu jednego ze swoich zawodników. Dokładniej chodzi Adriana Smisetha Sejersteda. Problemy z kolanem uniemożliwiają Norwegowi dalsze występy. 

fot. Andrea Miola ©

Problemy u Adriana Smisetha Sejersteda pojawiły się po zawodach w Bormio w grudniu.  Zajął on tam trzecie miejsce w supergigancie, ale kolejnego dnia był dopiero 35. w zjeździe. Norweski szybkościowiec w styczniu nie startował, mając nadzieję na to, że ból kolana przez ten czas zniknie. Powrócił on na zawody w Garmisch-Partenkirchen, gdzie był 27. w zjeździe, a w super-G już nie wystartował. Znalazł się on wprawdzie w kadrze Norwegii na alpejskie mistrzostwa świata w Cortinie d’Ampezzo, ale przedwcześnie musi on Cortinę opuścić.

Sejersted postanowił wrócić do swojej ojczyzny, gdzie przejdzie operację kolana, a następnie dołączy do rehabilitujących się już swoich kolegów, którzy również z powodu kontuzji musieli zakończyć przedwcześnie sezon 2020/2021: Aleksandra Aamodta Kilde, Atle McGratha i Lucasa Braathena.

Początek sezonu 2020/2021 był dla Sejersteda bardzo udany, gdyż zajął on w swoim pierwszym występie, w supergigancie w Val d’Isere, drugie miejsce. Jak już wspomniano, stał również na trzecim stopniu podium w Bormio i mógł być jedną z nadziei Norwegów na medal w Cortinie d’Ampezzo w konkurencjach szybkościowych. Po kontuzji Sejersteda i Kilde wydaje się, że jedynym norweskim alpejczykiem z potencjałem na medal w zjeździe lub supergigancie jest teraz Kjetil Jansrud, który dwa lata temu w Åre wywalczył złoto. Ten sezon nie jest jednak zbyt udany dla Jansruda, który jeszcze nie stał na podium w Pucharze Świata.

Szczegółowy program MŚ w Cortinie d’Ampezzo 2021 znajdziecie tutaj.

Kliknij poniżej, aby przejść do specjalnego raportu Sportsinwinter.pl

Źródło: własne, instagram.com/adriansejersted