Alpejskie lato – lipiec #2. Włosi zamienią się w lekkoatletów, Schwarz odgraża się Odermattowi i Val di Fassa wkracza do gry

fot. rk-photography.ch

Minął kolejny tydzień bez Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim. Nie zabrakło w nim jednak emocji związanych z roszadami, powrotami i zapowiedziami. W dzisiejszym podsumowaniu przeczytacie o ambitnych planach Marco Schwarza, transferze Mathieu Faivre’a oraz ciekawym powrocie do Pucharu Świata.

fot. rk-photography.ch

Val di Fassa wkracza do Pucharu Świata

Val di Fassa będzie jedną z głównych bohaterek kobiecego kalendarza kolejnego sezonu Pucharu Świata. Powrót Pucharu Świata kobiet do włoskiej miejscowości został oficjalnie ogłoszony podczas wiosennych spotkań FIS. Zapowiedziano wtedy dwa supergiganty zaplanowane na 24 i 25 lutego 2024 r. Na „Piste Azzurre” w dolinie Trentino odbędą się również cztery zawody Pucharu Europy w grudniu: dwa zjazdy i supergigant pań oraz slalom mężczyzn. Po ustaleniu terminów machina organizacyjna ruszyła z pierwszymi przygotowaniami, poczynając od przeglądu technicznego FIS. Przeprowadził go główny dyrektor Pucharu Świata kobiet – Peter Gerdol.

Francuski związek z nową siedzibą

Francuski Związek Narciarski opuścił swoją dotychczasową siedzibę w Annecy, aby przenieść się do nowego, nowocześniejszego budynku w sąsiednim mieście Meythet. Świeżo oddana do użytku siedziba to wyraz zaangażowania w ochronę środowiska i promowanie lokalnej gospodarki. Jest to także znak, że francuskie narciarstwo odnajduje się w nowoczesnym, ekologicznym podejściu do budownictwa. Konstrukcja została zaprojektowana z myślą o minimalnym wpływie na środowisko.

– Jako Francuski Związek Narciarski musieliśmy być wzorem w budowie tego budynku. W tym celu wybraliśmy ogrzewanie powietrzne, lokalne drewno świerkowe na ramę i modrzew na elewację, a faworyzowaliśmy regionalne firmy. W końcu mamy miejsce odpowiadające naszym ambicjom – aby móc rozwijać swoją działalność i pomieścić drużyny, komitety i kluby. To będzie ojczyzna francuskiego narciarstwa – mówi David Loison, dyrektor Francuskiego Związku Narciarskiego.

Schwarz chce pokonać Odermatta

Uważany za jednego z najlepszych zawodników w slalomie gigancie i slalomie, Marco Schwarz pokazał w zeszłym sezonie, że potrafi być również szybki w supergigancie i zjeździe. Austriak szczególnie wyróżnił się 6. miejscem w Wengen, 4. miejscem w Méribel w zjeździe, a także pierwszym podium w supergigancie w marcu.

Wszystkie te wyniki dały mu pewność siebie i chęć rywalizacji z genialnym Marco Odermattem, człowiekiem, który dominuje w światowym narciarstwie od dwóch lat. W zeszłym sezonie Odermatt zdobył 2042 punkty w Pucharze Świata, wobec 863 “oczek” dla Austriaka.

– W przyszłym roku wystartuję we wszystkich dyscyplinach. Postaram się wystartować w 43 zawodach zaplanowanych w kalendarzu. Moje wyniki w konkurencjach szybkościowych będą ważne, ale muszę też wykorzystać slalomy. Jest ich 13 w kalendarzu. Odermatt nie jeździ slalomów. Mam więc wtedy okazję, aby nadrobić punkty – powiedział Marco Schwarz.

Mathieu Faivre opuszcza Salomona i wraca do Head

Po intensywnym okresie transferowym, głównym ruchem na arenie narciarskiej jest powrót Mathieu Faivre do marki Head. To z nią osiągał największe sukcesy, w tym dwa tytuły mistrza świata w 2021 i brązowy medal olimpijski w 2022 roku.

Po sezonie przerwy i nieudanej współpracy z Salomonem, francuski narciarz postanowił powrócić do korzeni. Od teraz będzie korzystał ze znanego mu sprzętu i współpracował z byłym technikiem Tessy Worley – Dylanem Starym, który opuścił szeregi marki Rossignol. Rainer Salzgeber, dyrektor austriackiej marki Head, wyraził radość z powrotu Faivre’a. – To miło widzieć, jak do nas wraca. Miał trudny sezon. On widzi sprawy inaczej i rozumie, jak ważna jest drużyna dla każdego sportowca.

Włosi na mityngu lekkoatletycznym

W Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Formii włoscy “giganci” wezmą udział w dziesięciodniowym mityngu lekkoatletycznym, który odbędzie się w dniach od 10 do 19 lipca. Luca De Aliprandini, Giovanni Borsotti, Filippo Della Vite, Hannes Zingerle i Giovanni Franzoni zostali powołani na ten ważny trening. Dwaj ostatni wrócili właśnie z pierwszej letniej sesji na lodowcu Stelvio. Giovanni Franzoni, wielokrotny mistrz świata juniorów, po blisko 6 miesiącach od kontuzji w Wengen, ponownie mógł trenować na śniegu.

Źródło: fis-ski.com / ski-nordique.net / laudaphine.com

Piotr Wojtaszczyk