Alpejskie lato – lipiec #1. Inspekcje, skandale, bociany, Mendelsohny, motory, lotnie, sesje zdjęciowe i emerytury

2 lipca to dzień, w którym rok osiąga swój półmetek. Od pewnego czasu już na naszej półkuli dnia ubywa, a do sezonu coraz bliżej – ale też bardzo daleko. Słowem – sezon ogórkowy w pełni. Zawodnicy już powoli wznawiają treningi, ale pokazują też nieco odmienne od sportowego oblicze. O tym w naszym pierwszym lipcowym raporcie.

Jasna gotowa na zawody

Słowacka miejscowość Jasna w styczniu 2024 będzie gościła zawody PŚ w konkurencjach technicznych kobiet. Z tego względu odbyła się tam inspekcja, którą kurort ten przeszedł pozytywnie. Główny dyrektor zawodów – Peter Gerdol – chwalił organizatorów za udane przygotowania. Od strony organizatora też znać było duży entuzjazm w wypowiedziach. Dla Jasnej to powrót po trzech latach przerwy do PŚ, co może cieszyć też polskich kibiców. Nie ma szans na PŚ w naszym kraju, a Jasna znajduje się wcale nie tak daleko od naszej południowej granicy.

Kjetil Jansrud drugi raz został ojcem

Utytułowany w przeszłości Norweg Kjetil Jansrud cieszy się osobistym szczęściem. Wraz ze swoją małżonką Benedicte Isabel Mortensen drugi raz zostali rodzicami. 20 czerwca przyszła na świat ich syn Iben. Para ma już córkę Froeyę. Gratulujemy szczęśliwym rodzicom!

Alex Tilley kończy karierę

Szkotka Alexandra “Alex” Tilley – jedna z najlepszych Brytyjek w narciarstwie alpejskim w ostatnich latach – postanowiła zakończyć karierę w wieku niespełna 30 lat. Alex nie należała do czołówki, ale dość często zdobywała punkty PŚ w gigantach, a także w slalomach i paralellach. Najwyższe jej miejsce w karierze to 13. pozycja w gigancie w Courchevel w 2017 roku. Startowała też cztery razy na MŚ – najlepsze starty zanotowała w 2021 roku, kiedy była 17. w gigancie i 15. w parallelu i dwa razy na ZIO (22. miejsce w gigancie w 2022 roku).

Anna Veith realizuje się w modelingu

Jedna z najlepszych narciarek lat dziesiątych XXI wieku, trzykrotna mistrzyni świata, mistrzyni olimpijska, dwukrotna zdobywczyni Kryształowej Kuli – Austriaczka Anna Veith – ostatnio często na Instagramie występuje jako modelka bikini – jest ambasadorką marki Calzedonia. Sama raczej widzi się właśnie jako ambasadorka o czym opowiedziała w wywiadzie dla krone.at. Przyznała też, że dalej śledzi zawody narciarskie, a także, iż pasjonuje się fitnessem i tematyką odżywiania. Opowiadała też o swojej nowej od dwóch lat roli – matki syna Henry’ego. Nie stroniła też od tematu powrotu do formy po ciąży.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Anna Veith (@anna.veith)

Harleyowiec Marco Schwarz

O swoim prywatnym życiu opowiedział również jej rodak. Ciągle czynny zawodnik – utytułowany i wszechstronny. Mowa oczywiście o Marco Schwarzu. Marco opowiadał o swojej pasji jaką są motocykle Harley-Davidson. Opowiadał też o swoich innych pasjach. Zdecydowanie jest człowiekiem, który nie uznaje biernego odpoczynku. Uprawia wakesurfing, latał na paralotni nad Streifem. Marco jest pełen optymizmu co do nadchodzącego sezonu.

Joachim Puchner na ślubnym kobiercu

Pozostańmy na chwilę w Austrii. Joachim Puchner miał karierę, którą można nazwać umiarkowanie sukcesywną (kilka miejsc na podium PŚ mu się udało zająć), niemniej w swoim kraju jest popularną osobą. Jeździ jako przedzjeżdżacz z kamerą podczas zawodów PŚ. Teraz ten sympatyczny eks zawodnik stanął w wieku 35 lat na ślubnym kobiercu. Gratulujemy!

Kilde na wojnie z federacją

Aleksander Aamodt Kilde dołączył do swojego rodaka Henrika Kristoffersena protestując przeciwko niekorzystnym dla najlepszych zawodników zbiorowym umowom sponsorskim. Dwie największe gwiazdy norweskiego narciarstwa mają poparcie swoich kolegów i koleżanek oraz pomoc prawniczą. Największe pretensje mają do pomijania zawodników podczas negocjowania umów sponsorskich i nie prowadzenie dialogu. – Federacja wysłała umowę do sportowców z prośbą o jej podpisanie. To jest dyktando. To przeciwieństwo dialogu – grzmi Pat Kleven, prawnik sportowców.

Trójkolorowi wznawiają treningi… na dywanie

Francuscy technicy trenowali w nietypowy sposób. Mianowicie – na dywanie. A ściślej rzecz ujmując na specjalnej macie treningowej. – Możemy pracować nad mechanizmami, które będą nam potrzebne na śniegu podczas przygotowań fizycznych – mówi Romain Velez, trener odpowiedzialny za przygotowanie Francuzów.

źródła: fis-ski.com, sport.de, krone.at, Instagram, ledauphine.com