Alpejski PŚ we Flachau: Zuzulova z drugą wygraną w slalomie

Po kilkudniowej przerwie we Flachau odbyły się kolejne zawody alepjskiego PŚ kobiet w slalomie. W tym sezonie można zazwyczaj spodziewać się, że zawody nie odbędą się tam, gdzie początkowo miały mieć miejsce według kalendarza PŚ. W tym przypadku Flachau zastąpiło inną austriacką miejscowośc – Oferschwang.
W odróżnieniu od konkurencji szybkościowych, gdzie niezaprzeczalnie dominuje Lindsey Vonn, w konkurencjach technicznych o wiele trudniej wytypować zwyciężczynię przed rozpoczęciem zawodów. Od zawodów w Aspen, gdzie dwukrotnie triumfowała Mikalea Shiffrin, w każdych kolejnych zmaganiach slalomowych wygrana należała do innej zawodniczki. Były to Petra Vlhova, Frida Hansdotter, Nina Loeseth i Veronika Velez Zuzulova.
Po pierwszym przejeździe we Flachau istniało duże prawdopodobieństwo, że ta tendencja zmienności nadal się utrzyma. Na prowadzeniu była Francuzka Nastasia Noens, która w Pucharze Świata do tej pory nie zwyciężyła. Jej przewaga nad kolejnymi zawodniczkami nie była jednak wielka. Druga na półmetku Veronika Velez Zuzulova traciła bowiem tylko 0,17 s, a trzecia Frida Hansdotter 0,20 s. Plasująca się na czwartej pozycji Sarka Strachova miała 0,42 s straty, a piąta Petra Vlhova 0,59 s. Czołową szóstę zamykała Austriaczka Carmen Thalmann.
Pełne wyniki pierwszego przejazdu
Noens jednak nie była w stanie utrzymać wypracowanej w pierwszym przejeździe przewagi. Uzyskała ona dopiero 13. czas drugiego przejazdu i spadła tuż za podium na pozycję czwartą. Mimo wszystko jest to jej najlepszy wynik w tym sezonie. Veronika Velez Zuzulova nie tylko utrzymała swoją przewagę nad resztą zawodniczek, ale jeszcze ją powiększyła osiągając najlepszy rezultat w drugiej części zawodów. Dało jej to oczywiście zwycięstwo – drugie z rzędu. O jedno miejsce w stosunku do rankingu z pierwszego przejazdu awansowała Frida Hansdotter (+0,20 s) ustępując tylko Zuzulovej, która najwidoczniej czuje się we Flachau świetnie. Do najlepszej trójki awansowała rodaczka dzisiejszej triumfatorki Petra Vlhova (+0.53 s). Za wspomnianą wcześniej Noens na pozycji piątej uplasowała się Sarka Strachova (+0,73 s), a jedną pozycję dalej sklasyfikowana została Wendy Holdener (+0,97 s). To, że aż pięć zawodniczek zmieściło się w granicach jednej sekundy straty oraz przytoczony wcześniej fakt o sporej liczbie zwyciężczyń w tej edycji PŚ świadczy o bardzo wyrównanym poziomie czołowych slalomistek. Taka sytuacja jest z pewnością bardzo korzystna, gdyż gwarantuje spore emocje dla kibiców tej dyscypliny.
Jutro we Flachau dzień przerwy od ścigania, a w niedzielę na trasie zawodniczki rywalizować będą w slalomie gigancie.