fot. Janis Blaus via flickr.com?php>
Po czteroletniej przerwie alpejski Puchar Świata wraca do Japonii, a konkretniej do Yuzawy Naeby. Narciarze powalczą tutaj o punkty w gigancie i slalomie. Czy Aleksander Aamodt Kilde utrzyma prowadzenie w klasyfikacji generalnej po japońskim weekendzie? Kto najlepiej zaaklimatyzuje się w innej strefie czasowej?
?php>Mimo dość egzotycznej lokalizacji jak dla narciarstwa alpejskiego, do Kraju Kwitnącej Wiśni zawitała cała czołówka PŚ. W pogoni o przejęcie schedy po Marcelu Hirscherze liczy się kilku zawodników, więc nikt nie chce oddać łatwo punktów.
?php>W jutrzejszym gigancie z czołowej dziesiątki konkurencji zabraknie tylko Loica Meillarda. Jak zawsze jest kilku faworytów do zwycięstwa. Chrapkę na nie mają z pewnością Alexis Pinturault, Henrik Kristoffersen i Aleksander Aamodt Kilde. Najmniejsze szanse daje się liderowi PŚ, nie stanął w tym roku jeszcze na podium w zawodach gigancistów. Dlatego i Francuz, i Kristoffersen liczą, iż odrobią straty do prowadzącego w generalce. Nie można zapominać o Zanie Kranjcu, który jest na czele w klasyfikacji gigantowej. Słoweniec trzykrotnie stanął na pudle, w tym wygrał zawody w Adelboden. Liczyć się będą również Filip Zubcic, Tommy Ford, Mathieu Faivre, Victor Muffat-Jeandet.
?php>?php>Również w slalomie najbardziej powinni liczyć się Henrik Kristoffersen oraz Alexis Pinturault. Szyki im na pewno będą chcieli pokrzyżować Daniel Yule oraz Clement Noel. Francuz wygrał trzy slalomy w tym sezonie, Szwajcar dwa. Powalczyć o triumf mogą również Ramon Zenhausern, Sebastian Foss Solevaag, Marco Schwarz.
?php>Start obu zawodów jest przewidziany na godzinę 10 czasu japońskiego tj. 2 w nocy czasu polskiego. Drugie przejazdy mają rozpocząć się o 13 w Japonii, w Polsce o 5 rano.
?php>Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz