Alpejski PŚ w Wengen. Udany rewanż mistrza świata

fot. Rosmarie Knutti / rk-photography.ch
W drugim ze zjazdów na Lauberhornie najlepszy okazał się aktualny mistrz świata – Austriak Vincent Kriechmayr. Wyprzedził on faworyta gospodarzy Beata Feuza i Włocha Dominika Parisa, który dzięki miejscu na podium i słabszej dziś dyspozycji Norwega Kildego wrócił na pozycję lidera klasyfikacji zjazdowej PŚ. Dzisiejszym startem zakończył swą długoletnią karierę Szwajcar Carlo Janka.

Zwycięstwo po niemal rocznej przerwie
Dla austriackiego mistrza świata dzisiejszy triumf to pierwsze zwycięstwo w pucharowym zjeździe od niemal roku – w marcu 2021 wygrał bowiem w Saalbach. Dziś czas 2:26.09 okazał się nie do pobicia. Feuz stracił 0,34 sek., gdyż znowu nie ustrzegł się błędów. Paris był od Kriechmayra gorszy o 0,44 sek., ale wrócił na pozycję lidera PŚ w zjeździe.
Odermatt tuż za podium, Kilde wyraźnie słabiej
Za podium znalazł się lider PŚ Marco Odermatt (+0,46 sek.). Kolejne miejsce – jak na swój zwykły poziom to i tak poniżej oczekiwań – zajął Austriak Matthias Mayer (+0,51 sek.), zaś szósty był Słoweniec Marcin Cater (+0,66 sek.). Wyraźnie Cater czuje się w Wengen jak ryba w wodzie notując dwa miejsca w “10”. Być może oznacza to zwyżkę formy i zerwanie łatki zawodnika jednych zawodów (chodzi o pamiętny zjazd w Val d’Isere w 2020 roku, który Słoweniec sensacyjnie wygrał). Siódmy – i to rozczarowanie – był po kilku błędach na trasie dotychczasowy lider klasyfikacji zjazdowej – Norweg Aleksander Aamodt Kilde (+0,98 sek.). W “10” zmieścili się też Francuz Stefan Rogentin (+1,36 sek.) i Austriacy Ottmar Striedinger (+1,67 sek.) i Max Franz (+1,77 sek.).
Pożegnanie mistrza
Wydarzeniem dnia było jednak pożegnanie Carlo Janki. Szwajcar, jak to ostatnio bywa przejechał trasę na zasadzie zjazdu honorowego, bez walki o zwycięstwo (choć formalnie uczestniczył w zawodach) celebrując każdy moment trasy. Janka podczas długiej kariery osiągnął sporo – choć nie sposób nie zauważyć, że kontuzje sprawiły, że nie nie osiągnął jeszcze więcej. Ale i tak ma w dorobku tytuł mistrza świata (Val d’Isere 2009) i olimpijskiego (Vancouver 2010) w gigancie oraz brązowy medal MŚ w zjeździe (2009). Wygrał w swej karierze jedenaście zawodów PŚ – trzy zjazdy, jeden supergigant, cztery giganty i trzy kombinacje. Poza slalomem więc należał do czołówki w każdej konkurencji. Należał do zawodników szanowanych i lubianych. Życzymy mu wszystkiego najlepszego na po-sportowej drodze życia!
źródło: wiadomość własna
- Oto najlepsi alpejczycy sezonu. Tak wyglądają klasyfikacje w poszczególnych konkurencjach - 20 marca 2023
- PŚ w Oslo. Triumf mistrzyni świata w ostatnim starcie sezonu. Pożegnalne podium wielkich gwiazd - 19 marca 2023
- Alpejski PŚ w Soldeu. Jutro kadłubowe zawody drużynowe (lista startowe) - 16 marca 2023