Po krótkim ściganiu na krótkich nartach w slalomie, panowie powracają do rywalizacji w Pucharze Świata w konkurencjach szybkościowych w Val Gardenie. Dziś odbył się tam pierwszy trening zjazdu, w którym najlepszy był reprzentant USA Ryan Cochran-Siegle.
?php>?php>
?php>
fot. Rosmarie Knutti © / rk-photography.ch?php>
Amerykanin ze sporą przewagą?php>
Przed nami dwa dni z zawodami alpejskiego Pucharu Świata mężczyzn we włoskiej Val Gardenie, gdzie odbędą się zawody w supergigancie i zjeździe. W związku z tym, iż przed zmaganiami w zjeździe wymaga się przeprowadzenia treningów, a przynajmniej jednego, dziś zawodnicy mieli okazję po raz pierwszy wziąć udział w oficjalnej próbie na trasie Saslong. Najlepszy czas uzyskał w niej Ryan Cochran-Siegle, który dość zdecydowanie wyprzedził o 0,90 sek. drugiego Felixa Monsena. Tak wysokie miejsce Monsena to mała niespodzianka, choć nie sensacja, gdyż już wcześniej pokazywał on, że powoli pnie się w górę zjazdowej hierarchii. Trzecie miejsce zajął Johan Clarey (+0,91 sek.), który jednak ominął bramkę, w związku z czym należy przy jego wyniku postawić odpowiednią adnotację, iż byłby to przejazd zasługujący na dyskwalifikację w zawodach.
?php>?php>
Lider zjazdu poza czołówką?php>
Na wysokim czwartym miejscu uplasował się Słoweniec Bostjan Kline, który do Cochran-Siegle`a stracił nieco ponad sekundę (1,03 sek.). Piąty był Aleksander Aamodt Kilde (+1,18 sek.), a szósty Travis Ganong. Lider klasyfikacji zjazdowej Matthias Mayer dziś nie wspiął się jeszcze na wyżyny swoich umiejętności, zajmując dopiero 20. miejsce. Udziału w treningu nie brał lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Marco Odermatt, który tym razem odpuszcza zjazd. Kolejny trening odbędzie się już jutro, a zawody zaplanowane są na 17 grudnia (supergigant ) i 18 grudnia (zjazd).
?php>Źródło: własne
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz