Po zjazdowych treningach pora na rywalizację. Na jutro, na godzinę 11:45 zaplanowany jest supergigant w Val Gardenie. Na starcie stanie sześćdziesięciu zawodników z czternastu krajów. Głównym faworytem do zwycięstwa jest będący ostatnio w świetnej formie lider PŚ Szwajcar Marco Odermatt.
?php>?php>
?php>
Manuellopez.ch, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons?php>
Szwajcar na trasę wyruszy z numerem dziewiątym i będzie pierwszym z wielkich faworytów, których zobaczymy jutro na trasie - poprzedzający zawodnicy to oczywiście też mocne nazwiska, ale nie upatrywałbym wśród nich zwycięzcy. Mistrz świata Vincent Kriechmayr (Austria) pojedzie z nr 11, Aleksander Aamodt Kilde z Norwegii, który tu wygrał przed rokiem będzie miał nr 13. Świetny zwłaszcza w zjazdach Szwajcar Beat Feuz (co ciekawe wygrał supergigant w Val Gardenie, ale bardzo dawno temu - w sezonie 2011/12) ma nr 17. Włoch Dominik Paris - 18, wicelider klasyfikacji supergigantowej - Austriak Matthias Mayer - 19. Wśród tych zawodników upatrywałbym głównego faworyta.
?php>?php>
A może niespodzianka??php>
Oczywiście wygrać może równie dobrze ktoś inny. Nie skreślałbym mimo wszystko nikogo z pierwszych ośmiu zawodników na trasie. Tam pojadą m. in. doświadczony Włoch Christof Innerhofer (nr 2), czy nieobliczalni Amerykanie Travis Ganong (nr 5) i Ryan Cochran-Siegle (nr 8). Mocni mogą być też reprezentanci Niemiec - Romed Baumann (nr 12), Andreas Sander (nr 15) i Josef Ferstl (nr 26) - ten ostatni wygrał zresztą supergigant w Val Gardenie w sezonie 2016-17. A może po zwycięstwo sięgnie ktoś zupełnie inny? Przekonamy się o tym już jutro.
?php>lista startowa?php>
?php>
źródło: własne?php>
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz