Alpejskie Mistrzostwa Świata za nami, ale nie oznacza to końca emocji dla fanów zjeżdżania na nartach. Puchar Świata choć powoli zmierza ku końcowi jeszcze dostarczy nam ich niemało. Już od jutra rywalizować będą specjalistki od szybkości we włoskim Val di Fassa - miejscowości, której nie było w pierwotnej rozpisce i która debiutuje wśród gospodarzy Pucharu Świata.
?php>?php>
?php>
fot. Andrea Miola?php>
W programie przewidziano dwa zjazdy (w piątek i sobotę) i jeden supergigant (w niedzielę). Piątkowy zjazd odbędzie się w miejsce odwołanego zjazdu w niemieckim Garmisch-Partenkirchen, zaś weekendowe zawody zastąpią chińskie Yanqing, w którym nie udało się drugi raz z rzędu odbyć próby przedolimpijskiej. Piątkowy zjazd rozpocznie się o 11:45, zaś sobotnie i niedzielne zawody o 11.
?php>Na liście startowej zjazdu znalazło się miejsce dla czterdziestu ośmiu zawodniczek z jedenastu krajów. Wśród nich nie staną największe faworytki - Szwajcarki Corinne Suter i Lara Gut-Behrami, Niemka Kira Weidle, Austriaczka Ramona Siebenhofer, czy Amerykanka Breezy Johnson. Z czołówki nie wystartuje tylko Czeszka Ester Ledecka, która choć zdecydowanie więcej czasu poświęca obecnie narciarstwu nie zapomina o swej macierzystej dyscyplinie sportu - snowboardzie - i przygotowuje się do czempionatu. W zjeździe zabraknie oczywiście nie jeżdżącej tej konkurencji Maryny Gąsienicy-Daniel, która jednak powinna stanąć na starcie supergiganta w niedzielę.
?php>?php>
źródło: własne
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz