Federica Brignone wygrała sobotni supergigant rozgrywany w ramach alpejskiego Pucharu Świata w Sankt Anton. Drugie miejsce zajęła Joana Haehlen, a trzecie Lara Gut-Behrami. Do mety nie dojechała Sofia Goggia, która zaliczyła upadek. Włoszce nic się nie stało.
?php>?php>
?php>
screen - eurosport?php>
Po krótkiej przerwie do rywalizacji w Pucharze Świata powróciły alpejki specjalizujące się w konkurencjach szybkościowych. Pierwotnie w Sankt Anton zaplanowano zjazd i supergigant. Opady śniegu nie pozwoliły jednak na odbycie treningów. Organizatorzy byli zmuszeni zmienić terminarz zawodów i dwukrotnie rozegrać supergigant. Za główne faworytki uchodziły reprezentantki Włoch - Sofia Goggia i Elena Curtoni.
?php>?php>
Brignone pogodziła wszystkich?php>
Najlepszy czas ostatecznie uzyskała inna reprezentantka Italii - Federica Brignone. 32-latka świetnie poradziła sobie z utrzymaniem właściwej linii na całej długości trasy. Na metę wpadła mając 1,03 sek. do prowadzącej wtedy Marty Bassino. Jak się okazało później, wystarczyło to do zwycięstwa w całych zawodach. Dla Brignone to pierwszy tak udany występ tej zimy. Dotychczas obrończyni małej Kryształowej Kuli w supergigancie stała na podium tylko raz - podczas giganta w Kranskiej Gorze. Drugie miejsce w sobotnim supergigancie wywalczyła Joana Haehlen. Szwajcarka atakowała od samego początku, jednak w dolnej części trasy straciła do zwyciężczyni i ostatecznie była gorsza o 0,54 sek. Trzecia była jej rodaczka Lara Gut-Behrami. Ona przegrała z Brignone o 0,66 sek.
?php>Czwartą lokatę zajęła Tessa Worley. Dla doświadczonej Francuzki to jeden z najlepszych supergigantowych wyników w karierze. Piąta była Tamara Tippler, szósta Ragnhild Mowinckel, siódma Kira Weidle, ósma Marta Bassino, a dziewiąta Cornelia Huetter. Czołową dziesiątkę zamknęła Francuzka Laura Gauche.
?php>?php>
Sofia Goggia poza trasą?php>
Znana ze swojej szaleńczej i ryzykownej jazdy Sofia Goggia dobrze rozpoczęła rywalizację w sobotnich zawodach. Pomimo błędów utrzymywała się blisko najlepszych międzyczasów. W pewnym momencie odjechała jej narta i runęła na ziemię. Szczęśliwie zawodniczce nic się nie stało. Bliska sprawienia sensacji była również jej rodaczka Nicole Delago. 27-latka w połowie trasy wyprzedzała Brignone o ponad pół sekundy, jednak nie zdołała ukończyć przejazdu.
?php>W niedzielę zawodniczki będą miały okazję do rewanżu. Start o godzinie 11:30.
?php>?php>Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz