Kibice najlepszej narciarki alpejskiej ostatnich lat znów muszą uzbroić się w cierpliwość. Mikaela Shiffrin poinformowała dzisiaj, że zabraknie jej na starcie inauguracyjnych zawodów alpejskiego PŚ w Sölden. Powodem problemy z plecami.
?php>?php>
?php>
Ponad osiem miesięcy kibice narciarstwa alpejskiego czekają na powrót Mikaeli Shiffrin do zmagań pucharowych. Amerykanka zrobiła sobie przerwę w startach po śmierci ojca. Pod koniec sezonu zapowiedziała swój udział w zawodach, ale pandemia koronawirusa spowodowała, że wszystkie zaplanowane rywalizacje zostały odwołane. Dlatego z wielką nadzieją zawodniczka oczekiwała startu nowego sezonu. Niestety, w inauguracji też nie weźmie udziału.
?php>- Ku mojemu rozczarowaniu, nie mogą wziąć udziału w otwarciu - napisała na Instagramie alpejka. Dwukrotna mistrzyni olimpijska podczas ostatnich treningów nabawiła się kontuzji pleców. Prawdopodobnie nie chodzi o groźną przypadłość, ale lekarze odradzili Mikaeli start w Sölden.
?php>Sama Shiffrin jest zdenerwowana całą sytuacją. Jak twierdzi, udział w inauguracji miał dla niej zawsze ogromne znaczenie. - To naprawdę dziwne i frustrujące, że mnie tam nie będzie. Na szczęście jednak kontuzja wkrótce się zagoi i wrócę na start - podkreśliła 25-latka.
?php>https://www.instagram.com/p/CGHzeeFDGRc/?php>
?php>
Źródło: Instagram
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz