Ze względu na złe warunki nie udało się dziś rozegrać giganta pań. Mimo to na niedzielę przewidziano gigant panów. Na starcie ma stanąć aż siedemdziesięciu zawodników z dziewiętnastu krajów. Nie ma wśród nich żadnego Polaka.?php>
Manuellopez.ch, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons?php>
Faworyci niemal w komplecie?php>
Zawody otworzy Francuz Alexis Pinturault. Piąty zawodnik poprzedniego sezonu, ale z perspektywy ostatnich lat jeden z najlepszych gigancistów. Po nim na starcie stanie faworyt gospodarzy - Manuel Feller. To bardzo dobry zawodnik, trzeci gigancista sezonu 2021/22. Najwięksi faworyci pojadą z nr 3 i 4. To Marco Odermatt - zdobywca Kryształowej Kuli, ale też małej za gigant w poprzednim sezonie, takoż i aktualny mistrz olimpijski i Henrik Kristoffersen. Norweg zajął drugie miejsce w klasyfikacji gigantowej. Nieco słabiej w PŚ wypadł w poprzednim Słoweiec Zan Kranjec. Za to zdobył srebrny medal ZIO i na pewno będzie jutro walczył o zwycięstwo.
?php>Dalej nie ma przebacz. Norweg Lucas Braathen, Włoch Luca de Aliprandini i Chorwat Filip Zubcic to zawodnicy tyleż mocni, co skłonni do sprawienia niespodzianki. Tak jak i kolejny z Norwegów Atle Lie McGrath. Nr 10 to prawdziwy mistrz mobilizacji na wielkie imprezy. Aktualny mistrz świata i brązowy medalista ZIO Mathieu Faivre z Francji. Zwycięstwo kogoś spoza tej "10" jest możliwe, choć byłoby niespodzianką.
?php>?php>
Niepewne zawody?php>
Mimo wszystko fani narciarstwa alpejskiego mogą być zaniepokojeni. Po dzisiejszej decyzji o odwołaniu giganta pań i serii odwołanych zawodów w przyszłych tygodniach jutrzejsze zawody też stoją pod znakiem zapytania. Czy się odbędą tak naprawdę przekonamy się niemal w ostatniej chwili.
?php>lista startowa?php>
?php>
Informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz