Linus Strasser okazał się najlepszy podczas ostatniego slalomu alpejskiego PŚ przed igrzyskami w Pekinie. To trzecie zwycięstwo Niemca w zawodach najwyższej rangi. Drugie miejsce zajął Atle Lie Mcgrath z Norwegii, a trzecie Manuel Feller, który awansował z 28. lokaty.
?php>Po pierwszym przejeździe - dość nieoczekiwanie - prowadził reprezentant Szwecji - Kristoffer Jakobsen. Za nim plasował się Giuliano Razzoli. Włoch, który w Wengen stanął na slalomowym podium pierwszy raz od 6 lat, tracił do Jakobsena 0,58 s. Trzecie miejsce zajmował z kolei Clement Noel. Jego pozycja nie dziwi, chociaż do lidera po pierwszej turze tracił sporo, bo 0,67 s. Taki sam czas osiągnął Lucas Braathen, czyli aktualny lider klasyfikacji ten konkurencji.
?php>Ostatni slalom w Wengen pokazał nam, że nie można skreślać dalej sytuowanych zawodników po pierwszej rundzie. I w Schladming znów się to sprawdziło. Manuel Feller był 28. na półmetku i przypuścił niewiarygodny atak. Austriak uzyskał zdecydowanie najlepszy czas finału i awansował aż na trzecią lokatę. Dość powiedzieć, że niewiele brakowało, a zabrakłoby go we wtorkowych zawodach. Kilka dni temu uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa i przebywał w izolacji. Przed samym startem na szczęście badania przyniosły ujemny rezultat.
?php>Feller prowadził aż do przejazdu siódmego po pierwszej turze Atle Lie Mcgratha. Norweg wyprzedził Austriaka o 0,36 s. i czekał na kolejnych zawodników. Aleksander Choroszyłow z Rosji nie dał rady pokonać Mcgratha i spadł na ósme miejsce. Kolejnym był Linus Strasser. Niemiec uzyskał szósty czas finałowej rundy, ale to wystarczyło na objęcie prowadzenia. Jak się później okazało, dało to nawet wygraną. Kolejni zawodnicy nie dali rady go pokonać. Clement Noel i Lucas Braathen uzyskali gorsze czasy, a Giuliano Razzoli i Kristoffer Jakobsen nie ukończyli przejazdów.
?php>Pełne wyniki?php>
?php>
Źródło: Informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz