Chorwat Filip Zubcic wygrał drugi w tym sezonie gigant rozgrywany we włoskiej Santa Caterinie. Drugie miejsce zajął Słoweniec Zan Kranjec, zaś podium uzupełnił Szwajcar Marco Odermatt. Zupełnie nie udał się dziś start austriackim zawodnikom, którzy dziś zdobyli mniej punktów PŚ razem niż... Słowacy.
?php>?php>
?php>
fot. Agence Zoom / Fis-ski.com?php>
Zubcic w pierwszym przejeździe zajął szóstą pozycję, ale dzięki świetnemu drugiemu przejazdowi wygrał z czasem 2:15.06 i o 0,12 sek. wyprzedził liderującego po pierwszym przejeździe Kranjeca, do którego tracił 0,69 sek. Odermatt stracił do zwycięzcy 0,30 sek. i spadł z miejsca drugiego. Nie przeszkodziło to Szwajcarowi w objęciu prowadzenia w klasyfikacji gigantowej. Czwarte miejsce po pierwszym przejeździe utrzymał jego rodak Loic Meillard (+0,66 sek.). Z podium spadł za to lider klasyfikacji generalnej PŚ - Alexis Pinturault (+0,80 sek.). Mniej niż sekundę straty do zwycięzcy miał jeszcze tylko szósty dziś Amerykanin Tommy Ford (+0,98 sek.), który spadł względem pierwszego przejazdu o trzy miejsca.
?php>Był to dobry dzień dla Słowian. Siódmą pozycję - najlepszą w karierze zajął Słowak Adam Zampa (+1,15 sek., awans z miejsca trzynastego). Ex aequo z Zampą tą samą pozycję zajmował po pierwszym przejeździe Francuz Mathieu Faivre i jego awans był niewiele mniejszy (+1,24 sek.). Najlepszym z Norwegów dziś niespodziewanie okazał się obrońca Kryształowej Kuli z zeszłego sezonu Aleksander Aamodt Kilde (+1,13 sek.), który po dobrym pierwszym przejeździe (siódme miejsce) miał niezły drugi. Pierwszą "10" uzupełnił dziś zwycięzca drugiego przejazdu i autor największego awansu - Kanadyjczyk Erik Read (+1,48 sek., po pierwszym przejeździe dopiero 23. miejsce!).
?php>Wspomnijmy też dziś o przegranych. Do nich na pewno należy Henrik Kristoffersen. Już pierwszy przejazd, w którym był ósmy, nie mógł go satysfakcjonować. Drugi jednak był katastrofalny i wielki Norweg spadł na 22. miejsce (największy spadek dziś). Nie do końca może z dzisiejszego startu cieszyć się jego rodak Lucas Braathen, który nie udźwignął liderowania w klasyfikacji gigantowej i był dopiero dwunasty. Słabiutko zaprezentowali się Austriacy. Punktowało tylko trzech - najlepszy Marco Schwarz był czternasty.
?php>I słowo o wyjątkowo dobrym dniu dla przedstawicieli słowiańskich nacji. Poza wspomnianą trójką w "10" punktował też drugi z braci Zampów - Andreas (24. miejsce), który miał najwyższy numer startowy wśród tych, których widzieliśmy w drugim przejeździe (66) oraz Rosjanin Aleksander Andrienko.
?php>wyniki zawodów?php>
?php>
źródło: własne
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz