Trzy dni rywalizacji, dwa zjazdy i jeden supergigant - oto plan na koniec tygodnia dla Sofii Goggii i koleżanek po fachu, startujących w Pucharze Świata. Gospodarzem zawodów będzie szwajcarskie Sankt Moritz, które może być całkiem miło wspominane również przez Marynę Gąsienicę-Daniel. Na początek odbędą się jednak zawody w zjeździe, w których Polki nie zobaczymy.
?php>?php>
?php>
fot. Piero Annoni - Fotografo / CC BY ND?php>
Na razie bez Polki?php>
W piątek w Sankt Moritz rozpocznie się kolejna już część alpejskiego Pucharu Świata kobiet w sezonie 2022/2023. W tym sezonie ośrodek ten będzie organizował zawody w konkurencjach szybkościowych, a mianowicie dwa zjazdy i jeden supergigant. To właśnie pierwsza z wymienionych właśnie konkurencji przewidziana jest na pierwsze dwa dni. Nie zobaczymy w niej Polki, Maryny Gąsienicy-Daniel, która powinna przyłączyć się do rywalizacji dopiero w niedzielę w supergigancie.
?php>?php>
Goggia znowu straszy?php>
Zjazd to natomiast od kilku sezonów domena Sofii Goggii, która rozpoczęła w Lake Louise marsz po trzecią z rzędu kryształową kulę. Włoszka wygrała dwa pierwsze wyścigi tej zimy w swojej najmocniejszej konkurencji i świetnie prezentowała się również na treningach w Sankt Moritz. W pierwszym zajęła ona drugie miejsce, a w drugim była już najlepsza. Każde miejsce poza podium w jej przypadku będzie można uznać za niespodziankę. Nie oznacza to jednak, że Goggia nie ma godnych siebie rywalek, bo na każde najmniejsze potknięcie czyhają m.in. reprezentantki gospodarzy, Szwajcarki Corinne Suter, Joana Haehlen czy Lara Gut-Behrami.
?php>?php>
Upadki i wzloty?php>
W Lake Louise dobrze spisywały się także Austriaczki: Cornelia Hütter, Nina Ortlieb, Mirjam Puchner. Ta ostatnia zna już smak zwycięstwa w Sankt Moritz, bo udało jej się triumfować tam w 2016 roku i były to ostatnie zawody Pucharu Świata w zjeździe w tym ośrodku. Od tamtego czasu Puchner zaliczyła wiele wzlotów i upadków, aczkolwiek ostatnio zdaje się być na fali wznoszącej. Ważny zjazd został przeprowadzony w Sankt Moritz także tok po wygranej Puchner w Pucharze Świata. Było to w ramach mistrzostw globu i wówczas złoty medal zdobyła Ilka Stuhec. Słowenka ostatnie trzy sezony z trudem walczyła o powrót do dawnej formy, choć bezskutecznie. Nieco nadziei mogły dać jej występy w Lake Louise, w których dwukrotnie była piąta. Czy był to tylko krótkotrwały powrót do czołówki czy dłuższa wizyta, przekonamy się już niebawem.
?php>Pierwszy zjazd rozpocznie się w piątek o godzinie 10:30. Z numerem 1 pojedzie Szwajcarka Jasmine Flury. Z 7 zaprezentuje się Corinne Suter, a jako dziesiąta z czerwoną koszulką liderki klasyfikacji zjazdowej Sofia Goggia.
?php>?php>Źródło: własne
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz