?php>
Po zakończonych niedawno mistrzostwach świata w Courchevel i Meribel, alpejczycy musieli udać się w daleką podróż do Stanów Zjednoczonych, aby wziąć udział w kolejnych zawodach Pucharu Świata, ważnych dla ostatecznych rozstrzygnięć w klasyfikacjach tego cyklu. W pierwszy weekend zmagań gości ich Palisades Tahoe, gdzie w sobotę zmierzyli się w slalomie gigancie, natomiast w niedzielę czekają ich zawody w slalomie.
?php>?php>
?php>
?php>
fot. Rosmarie Knutti © / rk-photography.ch?php>
?php>
?php>
?php>
Trzech głównych kandydatów do kuli?php>
Zawody slalomowe w Palisades Tahoe będzie już przedostatnimi w tej konkurencji w Pucharze Świata mężczyzn w sezonie 2022/2023. Presja jaką czują zawodnicy walczący o małą Kryształową Kulę wzrasta coraz bardziej, gdyż nie mogą sobie już pozwolić na większe błędy. Pozycji lidera bronić będzie Lucas Braathen, który prowadzi nawet mimo nieobecności podczas slalomu w Chamonix. Drugie miejsce zajmuje obecnie Daniel Yule, a trzecie świeżo upieczony mistrz świata Henrik Kristoffersen. To najprawdopodobniej ktoś z tej trójki wywalczy trofeum na koniec sezonu, jako że strata Kristoffersena do swojego rodaka Braathena wynosi tylko 41 punktów. Jest to dystans, jaki można odrobić w jednym wyścigu.
?php>Co pokaże Grek??php>
Kristoffersen na pewno będzie podbudowany niedawnym zwycięstwem podczas mistrzostw świata, jednak młody i nie mniej ambitny Braathen na pewno nie będzie chciał dać za wygraną. Również Daniel Yule będzie zmotywowany, aby powetować sobie zupełnie nieudany występ w Courchevel, gdzie nie liczył się w walce o medale. Slalom jest jednak na tyle zaskakującą konkurencją, że o zwycięstwo może jak zwykle walczyć o wiele więcej zawodników. Znów dużym zainteresowaniem może cieszyć się Grek AJ Ginnis, który niejako z dnia wszedł do ścisłej czołówki, a po zdobyciu przez niego srebrnego medalu mistrzostw miał rozgłos większy od samego mistrza. Czy będzie w stanie wejść na podium po raz kolejny i umocnić swoją pozycję?
?php>Slalom rozpocznie się o godzinie 19:00 czasu polskiego od przejazdu Loica Meillarda. Tym razem w zawodach nie zobaczymy żadnego reprezentanta Polski. Drugi przejazd zaplanowany został na godzinę 22:15.
?php>?php>Źródło: własne
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz