Alpejski PŚ w Meribel. Tego nikt się nie spodziewał! Bułgar i Hiszpan tuż za podium, triumf McGratha

fot. Rosmarie Knutti © / rk-photography.ch

Atle Lie Mcgrath wygrał ostatni w sezonie 2021/22 slalom rozgrywany w ramach alpejskiego Pucharu Świata we francuskim Meribel. Drugi był jego rodak Henrik Kristoffersen, który zdobył również Małą Kryształową Kulę w tej specjalności. Podium uzupełnił Manuel Feller. Bohaterami dnia zostali jednak Albert Popov i Joaquim Salarich. Bułgar i Hiszpan zanotowali spektakularne awanse.

fot. Rosmarie Knutti © / rk-photography.ch

Sezon 2021/22 w alpejskim Pucharze Świata zakończyła rywalizacja w slalomie mężczyzn. Konkurencja ta z pewnością może być uznana za najbardziej nieprzewidywalną tej zimy. Przed finałowymi zawodami jedynie Henrik Kristoffersen zdołał wygrać dwukrotnie. Dzięki temu Norweg objął prowadzenie w klasyfikacji slalomowej, ale jego przewaga nad drugim Lucasem Braathenem wynosiła jedynie 48 punktów.

McGrath znów pokazał moc

Najlepszy w niedzielnych zmaganiach był Atle Lie Mcgrath. Norweg na półmetku zajmował trzecią lokatę, ale wykonał świetną pracę w drugim przejeździe. Zdawał się być niewzruszony tworzącymi się przy bramkach dziurami i miękkim śniegiem. Na metę wpadł z 0,77 sek. przewagi nad prowadzącym wtedy Manuelem Fellerem. Jak się później okazało nikt nie był w stanie poprawić jego czasu i mógł cieszyć się z drugiego w sezonie slalomowego zwycięstwa.

Kristoffersen z trofeum

Drugie miejsce zajął kolejny z Norwegów, Henrik Kristoffersen. 27-latek utrzymał pozycję zajmowaną po pierwszym przejeździe, i choć do kolegi z zespołu stracił 0,37 sek., zdobył Małą Kryształową Kulę za zwycięstwo w klasyfikacji slalomowej. Podium uzupełnił z kolei wspomniany wcześniej Austriak, Manuel Feller. Dopiero 11. lokatę zdołał wywalczyć Lucas Braathen. Norweg był liderem na półmetku rywalizacji i miał realne szanse na wyrwanie trofeum dla najlepszego slalomisty z rąk Henrika Kristoffersena. Mnożące się błędy i niepewna jazda szybko pozbawiły go jakichkolwiek złudzeń.

Egzotyka górą

Najbardziej niespodziewane rzeczy działy się jednak przed decydującymi rozstrzygnięciami. Zajmujący 25. miejsce Joaquim Salarich wykorzystał dobre warunki i osiągnął najlepszy czas drugiego przejazdu. Wyprzedzić Hiszpana zdołał Albert Popov. Bulgar był z kolej klasyfikowany na 22. lokacie. Po kilkunastu minutach okazało się, że obaj panowie zanotowali niesamowite awanse. Popov ukończył rywalizację czwarty, a Salarich piąty. I choć do podium zabrakło niewiele, są do dla nich największe sukcesy w dotychczasowych karierach.

Kolejne miejsca zajęli Timon Haugan, Tomasso Sala, Luke Winters, Marco Schwarz i Michael Matt.

PEŁNE WYNIKI

Źródło: informacja własna