Chociaż Mikaela Shiffrin dotychczas miała problemy z regularnym wygrywaniem tej zimy, to dwa rozegrane slalomy padły jej łupem. Dzisiaj w Lienz dorzuciła trzecie zwycięstwo w tej specjalności. Amerykanka pokonała Petrę Vlhovą i Michelle Gisin. To już sześćdziesiąty czwarty triumf Shiffrin w karierze.
?php>Mikaela Shiffrin prowadziła już po pierwszym przejeździe slalomu w Lienz. Amerykanka miała 0,26 sekundy przewagi nad powracającą do świetnej formy Petrą Vlhovą. Słowaczka ruszała na trasę z dwójką i miała po swoim ślizgu ponad sekundę przewagi nad otwierającą Kathariną Truppe. Shiffrin ruszała jako trzecia. Po pierwszej turze wysoko była Norweżka Nina Haver-Loeseth, która traciła 0,70 sek. Na czwartym miejscu plasowała się Katharina Liensberger z Austrii (+0,76 sek.). W dziesiątce znajdowały się jeszcze kolejno Laurence St-Germain z Kanady, Lena Duerr z Niemiec, Wendy Holdener i Michelle Gisin ze Szwajcarii, Christina Ackermann z Niemiec oraz Katharina Gallhuber z Austrii.
?php>W drugiej rundzie Shiffrin musiała odpowiedzieć na mocny atak Petry Vlhowej. Słowaczka jechała oczywiście jako przedostatnia i wykręciła najlepszy czas. - Naciskałam ile mogłam. Petra bardzo dobrze pojechała w drugim przejeździe. Widziałam to. Musiałam pojechać na 110 procent - potwierdzała Amerykanka po zawodach. W efekcie Mikaela dołożyła jeszcze Petrze 0,35 sek. względem pierwszego przejazdu i cieszyła się z sześćdziesiątego czwartego triumfu w karierze. To plasuje ją na czwartym miejscu w klasyfikacji zwycięzców konkursów alpejskiego Pucharu Świata. Przed nią jest Marcel Hirscher (67 triumfów), Lindsey Vonn (82) oraz absolutny rekordzista Ingemar Stenmark (86).
?php>Na podium, poza Amerykanką i Słowaczką, stanęła także pierwszy raz od ponad roku Michelle Gisin. Szwajcarka straciła jednak sporo, bo 1,72 sek. Skorzystała także na pomyłce swojej rodaczki. Mowa o Wendy Holdener, która pierwotnie po drugim przejeździe wyprzedziła Gisin, ale sędziowie dopatrzyli się błędu u doświadczonej alpejki. Mistrzyni świata w kombinacji alpejskiej złapała jedną tyczkę. I to spowodowało jej dyskwalifikację. W efekcie czwarte miejsce utrzymała Katharina Liensberger (+1,88 sek.), a z dziewiątego na piąte przesunęła się Christina Ackermann (+1,91 sek.). Na szóstym miejscu znalazła się kolejna Niemka Lena Duerr (+2,15 sek.). W czołowej dziesiątce uplasowały się jeszcze Aline Danioth, Mina Fuerst Holtmann, Laurence St-Germain oraz Meta Hrovat. Na dziewiętnaste miejsce spadła Nina Haver-Loeseth.
?php>Pełne wyniki?php>
Źródło: Informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz