Alpejski PŚ w Kvitfjell. Wypoczęta Shiffrin z najlepszym czasem treningu

Norweskie Kvitfjell dotychczas bardziej kojarzone z zawodami Pucharu Świata mężczyzn, będzie w tym tygodniu gospodarzem zmagań kobiet. W tej roli powraca po prawie 17 latach przerwy, choć z nieco zmienionym repertuarem. Na początek w programie znalazł się trening zjazdu, w którym najlepsza była Mikaela Shiffrin.

Powrót po latach

Po raz ostatni panie rywalizowały w Kvitfjell w ramach Pucharu Świata w 2006 roku. Wówczas przeprowadzono zawody w supergigancie, kombinacji (składającej się ze slalomu i supergiganta) oraz slalomie gigancie. Prawie wszystkie zawodniczki, które wówczas startowały zakończyły już zawodnicze kariery, z wyjątkiem Sary Schlepper, która jeszcze od czasu do czasu pokazuje się na wyścigach jako jedna z konkurentek. W tym tygodniu Kvitfjell znów będzie gościć zmagania pań, ale będą one rywalizować tylko w konkurencjach szybkościowych: dwa razy w supergigancie i raz w zjeździe.

Świeże siły Shiffrin

Pierwszy z dwóch treningów zjazdu odbył się w środę, a najlepszy czas uzyskała na nim powracająca po krótkiej przerwie do Pucharu Świata Mikaela Shiffrin. Reprezentantka USA nie startowała w poprzedni weekend w Crans-Montanie, a zamiast tego poleciała wcześniej do Norwegii. Być może właśnie taka decyzja dobrze na nią wpłynęła, bo w pierwszej próbie w Kvitfjell nie miała sobie równych. Drugie miejsce zajęła reprezentantka gospodarzy Kajsa Vickhoff Lie, ze stratą 0,52 sek. Na pozycji trzeciej sklasyfikowano Cornelię Huetter (+0,72 sek.), na czwartym Ninę Ortlieb (+0,86 sek.), na piątym Larę Gut-Behrami (+1,01 sek.), a na szóstym Corinne Suter (+1,20 sek.). Liderka klasyfikacji zjazdowej, Sofia Goggia, uplasowała się na 16. lokacie.

Pełne wyniki 1. treningu wkrótce

Kolejny trening odbędzie się już w czwartek, natomiast pierwsze zmagania o punkty wyznaczono na piątek. Wtedy, o godzinie 10:30 zorganizowane zostaną zawody w supergigancie. Zjazd rozpocznie się o godzinie 11:00 w sobotę, a kolejny supergigant o 10:30 w niedzielę.

Źródło: własne