Alpejski PŚ w Kitzbühel. Niespodzianka na podium. Yule ze zwycięstwem

Manuel Feller nie wytrzymał presji gospodarza i nie ukończył drugiego przejazdu. Austriak zanotował najlepszy wynik w pierwszej serii. Ostatecznie całe zmagania zakończyły się zwycięstwem Daniela Yule`a ze Szwajcarii. Podium uzupełnili Dave Ryding z Wielkiej Brytanii i Lucas Braathen z Norwegii.

fot. Andrea Miola

Niesamowitymi drugimi przejazdami popisali się dzisiaj dwaj pierwsi zawodnicy całej rywalizacji. Zarówno Daniel Yule, jak i Dave Ryding zdołali przebić się z dalszych pozycji. Szwajcar poprawił się o 6, a Brytyjczyk aż o 14 pozycji. Zawiedli prowadzący po pierwszym przejeździe. Nie potrafili znaleźć szybkości i ostatecznie nie pokonali czasu atakujących zawodników. Najbardziej boli odpadnięcie z rywalizacji Manuela Fellera. Austriak prowadził, miał ogromną szansę na triumf przed swoją publicznością, a ostatecznie skończył całe zawody bez punktów.

Małe różnice w czołowej siódemce

Daniel Yule odstawił dziś swoich rywali na 0,4 sekundy. Jak na slalom - to potężna przewaga. Dalej różnice były już bardzo niewielkie. Tylko dwie setne dzieliły drugiego Dave`a Rydinga i czwartego Linusa Strassera. Siedem setnych stracił do Brytyjczyka piąty Henrik Kristoffersen. Norweg przebił się aż o 9 pozycji względem pierwszego przejazdu. Czołową ósemkę uzupełnili: Loic Meillard, Ramon Zenhaeusern i Clement Noel. Najlepszy z gospodarzy - Adrian Pertl - uplasował się na 9. pozycji, a tuż za nim znalazł się jego kolega z reprezentacji - Fabio Gstrein.

Na plus możemy zanotować dobrą postawę kilku zawodników z niższymi numerami startowymi. Sandro Simonet ze Szwajcarii, startujący jako 39. zajął 15. pozycję. Jeszcze lepiej zaprezentował się młody Norweg - Alexander Steen Olsen. Po starcie z 43. numerem uplasował się na bardzo wysokiej 12. lokacie. Nieźle wypadł także Belg - Armand Marchant (numer 38). 29. po pierwszym przejeździe zawodnik, zdołał wyprzedzić 12 rywali i ostatecznie zajął 17. pozycję.

Źródło: Informacja własna