fot. Andrea Miola?php>
Po dwóch zwycięstwach z rzędu w slalomach Petry Vlhovej Mikaela Shiffrin wzięła spodziewany rewanż i nie dała szans rywalkom w amerykańskim Killington. Faworytka publiczności pokazała, że ciągle stać ją na zadawanie nokautujących ciosów rywalkom i wygrała zawody z czasem 1:40.91 - osiągnęła najlepszy wynik w obydwu przejazdach.
?php>Za nią uplasowała się - co nikogo dziwić nie mogło - jej najgroźniejsza rywalka - Petra Vlhova. Słowaczka po pierwszym przejeździe była "zaledwie" na miejscu piątym, ale dzięki świetnemu drugiemu przejazdowi (w którym ustąpiła jedynie Shiffrin) zajęła drugie miejsce ze stratą - bagatela - 1,64 sek. Podium uzupełniła Austriaczka, która mimo ukończenia 27 roku życia zawsze będzie tylko "młodszą siostrą" - Bernadette Schild (olbrzymia strata już 2,67 sek.). Schild była trzecia też po pierwszym przejeździe i w utrzymaniu miejsca na podium pomógł jej fatalny błąd jadącej w drugim przejeździe po niej Szwajcarki Wendy Holdener, która wypadła z trasy.
?php>Za Schild było nieco gęściej - czwarta pozycja przypadła dość niespodziewanie Szwajcarce Denise Feierabend (+2,70 sek.), awans z dziewiątej pozycji, za nią uplasowała się czwarta po pierwszym przejeździe doświadczona i znakomita Frida Hansdotter (Szwecja) ze stratą 2,78 sek. i wracająca do świetnej formy slalomowej jej rodaczka Anna Swenn-Larsson (ósma po pierwszym przejeździe).
?php>Dziesiątkę uzupełniły: Katharina Gallhuber (Austria, awans z pozycji trzynastej, +3,30 sek..), doświadczona Włoszka Chiara Costazza (+3,60 sek., awans z piętnastego miejsca), atakująca z trzeciej dziesiątki Niemka Marina Wallner, która zanotowała awans aż o czternaście pozycji (+ 3,63 sek.), oraz ex aequo odpowiednio szóste i siódme po pierwszym przejeździe Szwedka Emelie Wikström i Szwajcarka Michele Gisin. Warto dodać, że różnica między dziesiątą, a dwudziestą zawodniczką wyniosła raptem 1,02 sek.
?php>Z innych istotnych informacji - taki sam duży awans jak wspomniana Wallner zanotowały zawodniczki, które zajęły miejsca czternaste i piętnaste - Kanadyjka Laurence St-Germain i Austriaczka Katharina Liensberger, warto zapamiętać te nazwiska. Na drugim biegunie największy spadek zanotowała też już wspomniana Wikström - niemniej cztery miejsca to nie jakiś spektakularny upadek. Sporo - bo aż 7 zawodniczek - nie ukończyło w ogóle drugiego przejazdu.
?php>Pierwszego przejazdu nie ukończyła Maryna Gąsienica-Daniel.?php>
?php>
Wyniki 1. przejazdu?php>
?php>
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz