Alpejski PŚ w Chamonix. Historyczny wyczyn! Grecki pionier na podium, zwycięstwo Zenhaeuserna

screen - eurosport
AJ Ginnis został bohaterem slalomu rozgrywanego w ramach alpejskiego Pucharu Świata w Chamonix. Pochodzący z Grecji zawodnik awansował z 23. miejsca na drugą lokatę. Jest to najlepszy w historii wynik w wykonaniu alpejczyka z tego kraju. Zwyciężył Ramon Zenhaeusern, trzeci był jego rodak Daniel Yule. Piotr Habdas nie ukończył pierwszego przejazdu.

Rywalizacja w Chamonix to ostatni sprawdzian formy dla alpejczyków przed zbliżającymi się mistrzostwami świata. Gorący okres sprawił, że na starcie sobotniego slalomu stanęło aż 68 zawodników z 19 krajów. Wśród nich znalazł się także Piotr Habdas. Zabrakło natomiast Lucasa Braathena. Lider klasyfikacji slalomowej dochodzi do siebie po operacji wyrostka robaczkowego. Jeszcze nie jest pewne czy zdoła wystartować w czempionacie globu.
Francuz najszybszy na półmetku
W 1. przejeździe najlepiej spisał się Clement Noel. Ku uciesze miejscowej publiczności, Francuz nie miał większych problemów na trasie i zdołał stabilnie prowadzić narty. Tuż za nim plasował się Ramon Zenhaeusern ze stratą 0,15 sek. Trzeci był kolejny z reprezentantów Szwajcarii – Daniel Yule. W kontakcie ze ścisłą czołówką pozostawali także Norwegowie: Henrik Kristoffersen, Sebastian Foss Solevaag i Atle Lie Mcgrath. Świetnie przygotowany stok sprawił, że do finałowej rundy awansowali również zawodnicy z bardzo odległymi numerami. Poza „30” znalazł się chociażby Marco Schwarz. Piotr Habdas niestety nie ukończył swojego przejazdu.
Historyczny wyczyn Greka
Jako jeden z pierwszych finałowy przejazd wykonał AJ Ginnis. Reprezentant Grecji świetnie poradził sobie z trasą. Potrafił dobrze wyważyć ryzyko i o 0,81 sek. zdołał wyprzedzić Aleksandra Steen Olsena, który wtedy prowadził. W miarę upływu czasu coraz więcej alpejczyków nie dawało Ginnisowi rady. Z trasy wypadł także Henrik Kristoffersen. Norweg nie wykorzystał zatem szansy na zostanie liderem klasyfikacji slalomowej. Greckiego mistrza zdołał pokonać dopiero Ramon Zenhaeusern. Szwajcar wykorzystał swój wzrost, który ułatwiał mu kompensację nierówności. Ostatecznie jego czas był o 1,02 sek. lepszy od lidera. Jako ostatni na trasę ruszył reprezentant gospodarzy Clement Noel. Niestety już na początku przejazdu nie zmieścił się w jedną z bramek i zaprzepaścił szansę na triumf.
Stało się jasne, że zwycięzcą zawodów został Ramon Zenhaeusern. Drugie miejsce zajął AJ Ginnis. To pierwszy raz w historii, kiedy reprezentant Grecji wdarł się na podium alpejskiego Pucharu Świata. Trzeci był Daniel Yule ze stratą 1,06 sek. do triumfatora. Na kolejnych miejscach rywalizację ukończyli Norwegowie.
Czwartą lokatę zajął Atle Lie Mcgrath, a piątą Sebastian Foss Solevaag. Szósty był Linus Strasser. Fantastycznie spisał się Jett Seymour. Amerykanin do pierwszego przejazdu ruszał z bardzo odległym numerem, a zawody skończył ostatecznie na siódmej pozycji.
Teraz alpejczyków czeka jeden dzień przerwy, bo już 6 lutego startują mistrzostwa świata w Courchevel/Meribel. Slalom zaplanowano jednak na 19 lutego. Konkurencja ta zakończy imprezę.
Źródło: informacja własna