Supergigant i bieg zjazdowy w Bormio zakończą rok 2020 w wykonaniu alpejczyków. Treningi przed zjazdem wskazały wyraźnego faworyta przedsylwestrowej rywalizacji.
?php>?php>
?php>
fot. Jules Joseph via flickr.com / CC BY ND?php>
Ryan Cochran-Siegle swoimi weekendowymi przejazdami pokazał, że drugie miejsce w Val Gardenie nie było przypadkiem, a nawet chce poprawić to osiągnięcie jeszcze w starym roku kalendarzowym. Do pokonania będzie miał jednak przede wszystkim koalicję Norwegów z Aleksandrem Aamodtem Kilde i Kjetilem Jansrudem na czele. Zagadką jest natomiast forma Martina Čatera - niespodziewany triumfator pierwszego zjazdu w sezonie zajął odległe miejsce w pierwszym treningu, a w drugim nie wystartował.
?php>Zanim jednak zawodnicy powrócą na trasę zjazdu, czeka ich rywalizacja w supergigancie. Zasłużony czerwony plastron w swoim posiadaniu ma Mauro Caviezel - Szwajcar wygrał w Val d`Isère i był drugi w Val Gardenie. Za jego plecami plasują się wspomnieni Kilde i Jansrud. Już w poniedziałek mieliśmy poznać odpowiedź, czy Caviezel utrzymał przedświąteczną formę, jednak złe warunki pogodowe spowodowały przeniesienie rywalizacji w Bormio o jeden dzień. Rywalizację we wtorek otworzy natomiast lider klasyfikacji generalnej - Alexis Pinturault w przeciwieństwie do swojego największego rywala, Henrika Kristoffersena, nie odpuszcza startów w konkurencjach szybkościowych, zbierając punkty do swojego dorobku.
?php>?php>źródło: inf. własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz