Zamknij

Alpejski PŚ w Beaver Creek: Dzień sensacji. Pierwsze zwycięstwo Stefana Luitza. Niesamowity atak na podium Thomasa Tumlera.

21:49, 02.12.2018 Jarosław Gracka Aktualizacja: 22:07, 02.12.2018
Skomentuj

fot. ROSSIGNOL

W dzisiejszym gigancie w Beaver Creek zaroiło się od sensacji. Swoje pierwsze zwycięstwo w karierze odniósł Niemiec Stefan Luitz, który dokonał tego, co nie zdarza się ostatnimi czasy często - wygrał z Marcelem Hirsherem (Austria). Na trzecim miejscu uplasował się jadący z nr 48 Szwajcar Thomas Tumler, który zaatakował podium z miejsca 21!

Luitz prowadził już niespodziewanie po pierwszym przejeździe - drugi był oczywiście Hirscher. W drugim udało mu się nie stracić przewagi nad Hirscherem i zwyciężył z czasem 2:36.38 - o 0,15 sek. nad największą gwiazdą narciarstwa alpejskiego. Wynik Hirschera niejako planowy, sprawił iż Marcel znalazł się dziś w cieniu zarówno zwycięstkiego Luitza, jak i trzeciego Tumlera, który zanotował niesamowity drugi przejazd i długo prowadził - aż do startu Hirschera. Mało znany Szwajcar do zwycięzcy stracił raptem 0,51 sek. (choć na starcie miał stratę 2,10 sek.). A sam Luitz? Właściwie poprzedni sezon miał z głowy, choć rozpoczął go świetnie. Jego powrót po kontuzji nie mógł być lepszy.

Z podium spadł wielki Henrik Kristoffersen, który nie znalazł sposobu na Tumlera (skończył ze stratą 0,67 sek. do Luitza); o jedno miejsce spadł też Szwajcar Loic Meillard (+0,84 sek.), ale ciężko w jego przypadku mówić o rozczarowaniu. Szóstą pozycję utrzymał Szwed Matts Olsson (+0,90 sek.) o jedną setną sekundy wygrywając z Francuzem Mathieu Faivre (który o pięć miejsc przesunął się do góry). W pierwszej "10 znaleźli się też Włoch Riccardo Tonetti (+1,10 sek., dziesiąty po pierwszym przejeździe) ex aequo z wracającym chyba do formy ulubieńcem gospodarzy Tedem Ligety (awans z trzynastego) oraz zawsze mocny Francuz Victor Muffat-Jeandet (+1,12 sek., spadek o dwie pozycje).

Tuż za "10" znalazł się Norweg Rasmus Windingstad, który podobnie jak Tumler przesunął się aż o 18 pozycji. Na drugim biegunie Słoweniec Zan Kranjec - spadł z 9. na 26. miejsce. Punkty zdobył też Kjetil Jansrud (za 28. miejsce), co w tej konkurencji ostatnio nie zdarzało mu się często.

WYNIKI

źródło: własne

 

(Jarosław Gracka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%