Zamknij

Alpejski PŚ w Bansku: Trzy dni, trzy konkurencje, mocna obsada kombinacji (lista startowa)

18:59, 21.02.2019 Marek Cielec Aktualizacja: 19:07, 22.02.2019
Skomentuj

fot. Plamen Velev / CC BY NC ND

Pierwsze zawody alpejskiego Pucharu Świata po mistrzostwach w Åre odbyły się już we wtorek w Sztokholmie (slalom równoległy), jednak nie da się ukryć, że większość zawodników i kibiców bardziej czekała na zmagania alpejczyków w bułgarskim Bansku, które rozpoczną się już jutro od zawodów w kombinacji alpejskiej. Obsada tych zawodów niezwykle mocna, jak na tę konkurencję, którą nawet na mistrzostwach świata odpuściło kilku świetnych zawodników. W kolejnych dniach alpejczycy powalczą też w supergigancie i slalomie gigancie. 

W Bansku odbędzie się w tym tygodniu troje zawodów alpejskiego Pucharu Świata mężczyzn. Po raz ostatni ten bułgarski ośrodek narciarski gościł Puchar Świata mężczyzn w 2012 roku. Wówczas dwukrotnie - w slalomie i gigancie - wygrał Marcel Hirscher. W tym roku, na początek, panowie powalczą w piątkowej kombinacji alpejskiej, która składać się będzie z supergiganta i slalomu. Pierwsza z rozegranych w tym sezonie kombinacji w ramach Pucharu Świata składała się ze zjazdu i slalomu, podobnie jak ta na mistrzostwach w Åre. W Bansku zamiast zjazdu będzie supergigant, w związku z czym nie było potrzeby organizowania mierzonych treningów. Zawody mężczyzn w kombinacji w Bansku będą mogły poszczycić się wyjątkowo imponującą listą startową, na której znalazło się ośmiu zawodników z czołowej dziesiątki klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Z tej czołowej grupy zabraknie jedynie dwóch Szwajcarów: Beata Feuza i Daniela Yule`a. Pojawią się natomiast Marcel Hirscher i Henrik Kristoffersen, którzy w tym sezonie w kombinacji jeszcze nie startowali. Kristoffersen w zawodach tak wysokiej rangi nie wystąpił w kombinacji jeszcze nigdy. Dwukrotnie był on brązowym medalistą mistrzostw Norwegii w kombinacji, w 2012 i 2013 roku. Zawody w Bansku zadecydują o tym, kto wygra klasyfikację kombinacji w tym sezonie, gdyż w kalendarzu Pucharu Świata znalazły się tylko dwie tego typu rywalizacje. Pozycji lidera broni Marco Schwarz. Na drugim miejscu jest Victor Muffat Jeander, a na trzecim mistrz świata Alexis Pinturault.

W sobotę przeprowadzone zostaną zawody w supergigancie. Sytuacja w czołówce Pucharu Świata jest niezwykle ciekawa, a do końca sezonu pozostały jeszcze trzy wyścigi. To oznacza, że zmienić może się całkiem sporo. Pierwszego w supergigantowym rankingu Vincenta Kriechmayra i czwartego Aleksandra Aamodta Kilde dzieli tylko 7 punktów, a pomiędzy nimi znajdują się Matthias Mayer na miejscu drugim i Dominik Paris - świeżo upieczony mistrz świata w super G - na miejscu trzecim. Wiadomo, że nie będzie już startował piąty w klasyfikacji Aksel Lund Svindal, który na mistrzostwach świata w Åre zakończył swoją wspaniałą karierę. Szanse na końcowy triumf mają także zawodnicy z dalszych miejsc, którzy wcale nie tracą tak dużo do liderów: Mauro Caviezel, Kjetil Jansrud, Max Franz, Johan Clarey czy Josef Ferstl.

W niedzielę w slalomie gigancie zdobycie małej kryształowej kuli będzie mógł zapewnić sobie Marcel Hirscher. Austriak będzie potrzebował uzyskać 200 punktów przewagi nad Henrikiem Kristoffersenem, który jest obecnie drugi ze stratą 138 punktów. Hirscher musi zatem liczyć na wygraną i na gorszy dzień Kristoffersena, który w Åre za slalom gigant zdobył złoty medal. Matematyczne szanse na triumf w klasyfikacji giganta ma także Alexis Pinturault, ale patrząc na sprawę realistycznie, Francuzowi zostaje raczej walka o drugie miejsce, które jest całkiem realne. Skoro zawody odbywają się w Bułgarii to należałoby wspomnieć o jednym z odkryć sezonu w Pucharze Świata, czyli o Albercie Popowie. Niestety dla niego, w Bansku nie będzie zawodów w slalomie, w którym spisuje się on najlepiej. Popow wystąpi jednak w gigancie, w którym jeszcze nie punktował, ale może wsparcie miejscowych kibiców pomoże mu się przełamać. Na mistrzostwach świata w gigancie Popow zajął 29. miejsce, ale po pierwszym przejeździe był poza czołową 30, na miejscu 36.

Zawody w kombinacji alpejskiej rozpoczną się o godzinie 9:30 od przejazdów w supergigancie. Slalom odbędzie się o 13:00 czasu polskiego. Z numerem 1. pojedzie Luca Aerni, a jako ostatni, z numerem 63. na trasę supergiganta wyruszy jedyny bułgarski zawodnik Joan Todorow. Oczywistym faktem jest, że część zawodników potraktuje pierwszy przejazd kombinacji jako trening przed sobotnimi zawodami.

Lista startowa kombinacji alpejskiej

Sobotnie zawody w supergigancie wyznaczono na godzinę 11:45. W niedzielę pierwszy przejazdu slalomu giganta zaplanowany jest na 9:30, a drugi na 12:30.

Lista startowa supergiganta

Źródło: własne/FIS

(Marek Cielec)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%