?php>
Aleksander Aamodt Kilde wygrał zjazd rozgrywany w ramach alpejskiego Pucharu Świata w amerykańskim Aspen. Norweg potwierdził tym samym swoją dominację w tej specjalności. Zapewnił sobie także małą Kryształową Kulę za obecny sezon. Drugi był Kanadyjczyk James Crawford. Podium uzupełnił Szwajcar Marco Odermatt. Swój ostatni start w karierze zaliczył Steven Nyman.
?php>?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
W sobotę wreszcie udało się bez większych przeszkód przeprowadzić rywalizację mężczyzn w zjeździe w Aspen. Ten piątkowy został odwołany po przejeździe 24 zawodników z powodu mgły i opadów śniegu. Tym razem z trasą zmierzyła się cała grupa licząca 60 alpejczyków. Już przed startem jasne było, że Aleksander Aamodt Kilde spróbuje zapewnić sobie małą Kryształową Kulę w tej specjalności.
?php>Jako pierwszy na trasę wyruszył Otmar Striedinger. Austriak miał problemy z wymagającymi technicznych umiejętności zakrętami. Wielokrotnie stracił właściwą linię i nie uzyskał dobrego rezultatu. Podobnie było z Florianem Schiederem, który zdołał wyprzedzić rywala tylko o 0,10 sek. Taki sam czas wykręcił jego rodak Dominik Paris, ale tuż po nim do boju wystartował Aleksander Aamodt Kilde.
?php>Potwierdził supremację?php>
Norweg od samego początku świetnie się spisywał. Prowadził od pierwszego pomiaru czasu, konsekwentnie powiększając swoją przewagę. Na metę wpadł z wynikiem o 0,97 sek. lepszym od tego uzyskanego przez Włochów. Jadący po nim alpejczycy nie byli w stanie mu już zagrozić. Kilde mógł się zatem cieszyć z szóstego zjazdowego zwycięstwa w sezonie. Sukces ten okrasił także zdobyciem małej Kryształowej Kuli w tej konkurencji. Drugie miejsce zdołał wywalczyć James Crawford. Kanadyjczyk ma udaną końcówkę sezonu. W niedawno zakończonych mistrzostwach świata zdobył przecież złoty medal w supergigancie. Sobotnie podium uzupełnił Marco Odermatt. Dla Szwajcara tak wysokie miejsce w zjeździe z pewnością jest powodem do zadowolenia. Taki wynik zbliża go coraz bardziej do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
?php>Czwarte miejsce zajął Vincent Kriechmayr, piąte Johan Clarey, a szóste Niels Hintermann. W najlepszej dziesiątce uplasowali się również: Dominik Paris, Florian Schieder, Andreas Sander i Bryce Bennett.
?php>Pożegnanie weterana?php>
Stawkę startujących zamykał Steven Nyman. Amerykanin miał na sobie trykot z numerem 214 symbolizującym ilość jego występów w Pucharze Świata. W swoim dorobku ma trzy triumfy (wszystkie odniesione w Val Gardenie), w sumie aż jedenastokrotnie meldował się na podium. I choć jedyne sukcesy osiągał właśnie w zjeździe, cieszył oczy amerykańskiej publiczności.
?php>?php>Źródło: informacja własna
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz