fot. Andrea Miola ©?php>
Szwedzi zwyciężyli w dzisiejszych zawodach drużynowych alpejskiego Pucharu Świata w Åre. Na podium znalazły się również drużyny z Francji i Niemiec.
?php>Szwedzi w finale pokonali Francuzów. Frida Hansdotter po zwycięstwie była bardzo zadowolona. - Teraz muszą się nas bać - mówiła w wywiadzie dla Aftonbladet. W przyszłym roku to właśnie w Szwecji odbędą się mistrzostwa świata. - Myślę, że możemy zrobić o wiele więcej niż pokazaliśmy. Wszyscy dziś wykonali wspaniałą pracę - dodała. Mistrz olimpijski Andre Myhrer również chwalił całą drużynę. - Myślę, że dzisiaj zrobiliśmy naprawdę dobrą pracę zespołową, to był rewanż po igrzyskach w Pjongczangu- mówił.
?php>Francuzi zarówno jak Szwedzi zawody drużynowe w Pjongczangu ukończyli bez medalu. Dzisiaj wywalczyli drugie miejsce i choć przegrali ostateczną rywalizację o zwycięstwo, mogli cieszyć się z miejsca na podium w ostatnich zawodach sezonu. - Impreza drużynowa zawsze jest prawdziwą zabawą, jest fajnie, jest świetna atmosfera zespołu. Chcieliśmy się dobrze bawić, było trochę odprężenia w tym, co zrobiliśmy. Walczyliśmy naprawdę dobrze, to piękne być na podium, dobrze się nim delektować - komentowała po zawodach Tessa Worley. Szczęśliwy był też Romane Miradoli - Chciałbym tego częściej doświadczać - mówił. Postawę całego zespołu ocenił także Clément Noël - Jestem zadowolony z wyniku, byliśmy całkiem dobrzy, walczyliśmy do końca. Nie byliśmy faworytami, ale walczyliśmy - zakończył.
?php>źródło: aftonbladet.se / ledauphine.com
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz