fot. Lars Engström
via flickr.com / CC BY NC?php>
Już jutro o godzinie 16 w ramach finałów PŚ w szwedzkim Åre odbędą się zawody drużynowe. Będą one niewątpliwie efektownym interludium pomiędzy częścią szybkościową, a techniczną, a także alternatywą dla "zwykłych", indywidualnych zawodów.?php>
?php>Na starcie stanie osiem drużyn: Austria, Szwajcaria, Włochy, Norwegia, Francja, Niemcy, Szwecja i Słowenia - ciężko kogokolwiek faworyzować. Teoretycznie Austria, czy Szwajcaria wydają się być najsilniejsze, ale zawody drużynowe rządzą się swoimi prawami i absolutnie nie typuję się wskazania faworyta. Składy wydają się być silne - w przeciwieństwie do poprzednich sezonów żadna z drużyn nie zgłosiła do startu jakiegoś nieznanego debiutanta, bez punktów PŚ - nawet młodzi jak Clement Noel (Francja), czy przesympatyczna Kristin Lysdahl (Norwegia) to zawodnicy już mający pewne osiągnięcia w swoim portfolio. Wyjątkiem od tej reguły jest tylko Włoch Alex Vinatzer Włoch, który punktów PŚ faktycznie jeszcze nie ma, choć już medal MŚ Juniorów - tak. Nie ma na starcie w drużynie Austrii za to Marcela Hirschera, ale jego awersja do tego typu zawodów nie jest niczym nowym.
?php>Lista startowa?php>
Źródło: własne
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz