Fot. Erich Spiess/ÖOC?php>
Kolejnym zwycięstwem Marcela Hirschera zakończył się gigant w szwajcarskim Adelboden. Austriak wygrał ze swoim głównym rywalem - Henrikiem Kristoffersenem. Na najniższym stopniu podium stanął niespełna 38-letni weteran - Thomas Fanara.
?php>Norweg prowadził po pierwszym przejeździe, niemniej 0,12 sek. nad Hirscherem nie wystarczyło do zwycięstwa - Austriak miał najlepszy wynik drugiego przejazdu i łączny czas 2:26.54. Kristoffersen na mecie stracił 0,71 sek. Na uwagę zasługuje wynik Thomasa Fanary - szósty po pierwszym przejeździe Francuz zaatakował w drugim i stanął nie po raz pierwszy w tym sezonie na podium. Jego strata do zwycięzcy wyniosła 1,04 sek.
?php>Francuzów w czołówce było trzech - czwarte miejsce zajął trzeci po pierwszym przejeździe Alexis Pinturault (+1,56 sek.). Duży awans (z 10. miejsca) zanotował Słoweniec Zan Kranjec (+1,62 sek.); najlepszy z Amerykanów - Tommy Ford - nie utrzymał piątego miejsca po pierwszym przejeździe, ale po raz kolejny pokazał dużą klasę kończąc zawody na szóstym miejscu (+1,79 sek.). W przypadku siódmego miejsca możemy mówić o sensacji - Marco Schwarz to czołówka slalomu, ale giganty rzadko kończy. W pierwszy przejeździe startował z wysokim numerem - 67. (miał najwyższy nr startowy wśród tych, którzy zakwalifikowali się do drugiego przejazdu) i zjechał w nim na czternastą pozycję. W drugim jadąc w sposób absolutnie brawurowy zanotował duży awans (na mecie stracił 2,31 sek. do swego zwycięskiego rodaka). Wspomniany trzeci Francuz - niezawodny Victor Muffat-Jeandet - był ósmy (awans o jedno miejsce, strata 2,36 sek.). Reprezentanci gospodarzy - Gino Caviezel (awans o dwa miejsca, +2,59 sek.) i obiecujący Marco Odermatt (szesnasty po pierwszym przejeździe, +2,68 sek.) zamknęli pierwszą "10".
?php>Największe awanse - o 9. pozycji - zanotowało trzech zawodników: stary mistrz Ted Ligety z USA (z 25. a 16.), Stefan Brennsteiner z Austrii (z 27. na 18.) i Kanadyjczyk Trevor Philp (z 30. na 21.). Największy spadek - włoski weteran Manfred Moelgg (z 14. na 24.). W złym nastroju kończył zawody czwarty po pierwszym przejeździe Niemiec Stefan Luitz (ten od wdychania tlenu po złej stronie płotu), który bardzo szybko wypadł z trasy i zjechał z niej z wiszącym łokciem - co może zwiastować kontuzję oraz młody Austriak Patrick Feustrein, który stracił szansę na pierwsze punkty PŚ niemal tuż na samej mecie. Na pewno zostanie zapamiętany spektakularny finisz w pozycji leżącej Słowaka Andreasa Zampy, który w ekwilibrystycznym stylu podczas upadku zmieścił się w ostatniej bramce i ostatecznie ukończył zawody na 20. pozycji. Polacy nie startowali.
?php>?php>źródło: własne
?php>?php>
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz