Image by Rolandhino1

is licensed under CC BY-SA 4.0

Mikaela Shiffrin, która od dłuższego czasu zmaga się z bólem pleców, wystartuje jednak w pucharowych zawodach w Levi. Amerykanka ostatnio odpuściła slalom równoległy w Lech/Zürs i poświęciła się rygorystycznym treningom naprawy swojego ciała. 

Image by Rolandhino1 is licensed under CC BY-SA 4.0

 

Amerykanka z kontuzją

Mikaela Shiffrin niedługo po zwycięstwie w inauguracyjnych zawodach w Sölden poinformowała, że doskwiera jej silny ból pleców. Porównała to do skurczu mięśni lub zbyt dużego napięcia. Amerykanka wobec tego musiała przerwać intensywne treningi i trochę odpocząć. – Muszę się z tego wyleczyć. To nie powinno zająć zbyt wiele czasu, jeśli dam plecom nieco odpocząć – stwierdziła Shiffrin. Problemy zdrowotne były na tyle duże, że sztab szkoleniowy zadecydował o odpuszczeniu zawodów w slalomie równoległym w Lech/Zürs i pozostaniu w ojczyźnie.

Udana rekonwalescencja

Początkowo Shiffrin zapowiedziała, że zrobi wszystko, aby wystartować w Killington (27-28 listopada). Teraz wygląda na to, że obejrzymy amerykańską gwiazdę już w Levi podczas zawodów slalomowych. W czasie rekonwalescencji sztab poddał 26-latkę ekstremalnym testom w postaci podwójnych sesji treningowych.

Okazuje się, że ta metoda przyniosła porządane skutki. – Zmierzam we właściwym kierunku. To jest pocieszające – powiedziała dwukrotna złota medalistka olimpijska. – Co prawda plecy nadal czasami dokuczają, ale to był naprawdę duży krok naprzód. Jedynym zastrzeżeniem będzie ostrożność, gdyż przed Shiffrin wielkie cele w postaci startu we wszystkich konkurencjach igrzysk w Pekinie. 

Zawody PŚ w fińskim Levi odbędą się w najbliższy weekend 20 i 21 listopada. Obok Shiffrin do rywalizacji wróci także Wendy Holdener, która zmagała się kontuzją nadgarstków.

Źródła: The Denver Post/Informacja własna