W miniony weekend alpejki i alpejczycy mięli wzbogacić się o sporą dawkę punktów do klasyfikacji generalnych Pucharu Świata. Niestety pogoda pokrzyżowała plany organizatorów i z pięciu zaplanowany zawodów udało się rozegrać tylko dwie konkurencje. Panie rywalizowały w slalomie w Killington, a panowie w zjeździe w Lake Louise wobec czego rankingi nie uległy wielkim zmianom.
?php>?php>
?php>
Rolandhino1 CC BY-SA 4.0 via Wikimedia Commons?php>
?php>
Pogoda zepsuła widowisko?php>
W miniony weekend w Lake Louise miała odbyć się inauguracja PŚ w konkurencjach szybkościowych. FIS zaplanował dla alpejczyków dwa zjazdy i jeden supergigant. Przed zawodami udało się rozegrać dwa treningi zjazdu, jednak później pogoda mocno pokrzyżowała plany organizatorów. Piątkowa rywalizacja w tej konkurencji została odwołana z powodu obfitych opadów śniegu. Na szczęście dzień później warunki były zgoła odmienne i udało się przeprowadzić równe zawody. Jak się okazało, zjazd zdominowali Austriacy, którzy zajęli trzy z pięciu czołowych pozycji. Zwyciężył Matthias Mayer, a drugie miejsce zajął jego rodak Vincent Kriechmayr. Dwie następne lokaty przypadły reprezentantom Szwajacrii, kolejno Beatowi Feuzowi i Marco Odermattowi. W niedzielę za to miał się odbyć supergigant, ale niestety pogoda znów zepsuła widowisko kanadyjskim kibicom, ponieważ zawody odwołano.
?php>?php>
Samodzielne prowadzenie Odermatta?php>
Do tej pory klasyfikacji generalnej mężczyzn przewodziło dwóch zwycięzców zawodów pucharowych, czyli Christian Hirschbuehl oraz Marco Odermatt. Ten pierwszy to slalomista, więc wiadome było, że szybko straci prowadzenie. Z kolei młody Szwajcar to bardzo wszechstronny zawodnik, który dla odmiany nie jeździ tylko na krótkich nartach. W Lake Louise pokazał się z bardzo dobrej strony i zajął wysokie czwarte miejsce, co dało mu 50 punktów. Dzięki temu Odermatt objął samodzielne prowadzenie w walce o wielką Kryształową Kulę. Drugie miejsce zajmują ex aequo Hirschbuehl oraz zwycięzca sobotniego zjazdu Matthias Mayer, który lideruje w klasyfikacji tej konkurencji. Na czwarte miejsce z 86. oczkami spadł specjalista od konkurencji technicznych Zan Kranjec.
?php>?php>
Wietrzne Killington?php>
Pogoda nie była także łaskawa dla alpejek, które rywalizowały w amerykańskim Killington. W sobotę wystartować miały gigancistki, a wśród nich nasza Maryna Gąsienica-Daniel. Polka nie doczekała się jednak swojego startu, ponieważ po przejeździe dziewięciu zawodniczek zawody odwołano. Była to jedyna rozsądna decyzja, gdyż silne podmuchy wiatru i słaba widoczność zdecydowanie utrudniały równa walkę, a do tego figle sprawiał pomiar czasu. Zaplanowany na niedzielę slalom udało się już przeprowadzić, ale kontrast światła pozostawiał wiele do życzenia. W tych warunkach najlepiej poradziła sobie reprezentantka gospodarzy Mikaela Shiffrin, który już piąty raz z rzędu zwyciężyła na trasie Superstar. Drugie miejsce zajęła jej najwieksza rywalka Petra Vlhova, która prowadziła na półmetku, ale w drugim przejeździe miała duże problemy. Na trzeciej pozycji uplasowała się wracając po kontuzji nadgarstków Wendy Holdener.
?php>?php>
Shiffrin na czele?php>
W klasyfikacji generalnej kobiet doszło do podobnej sytuacji jak u mężczyzn, ponieważ na pierwszej pozycji plasowały się Petra Vlhova oraz Mikaela Shiffrin. Tym razem górą była Amerykanka, dzięki czemu wysunęła się na samodzielne prowadzenie z 360. punktami. Tylko 20 oczek za nią sytuuje się Słowaczka. Wydaje się, że to właśnie te dwie znakomite alpejki stoczą walkę o wielką Kryształową Kulę. Trzecie miejsce w rankingu utrzymała Andreja Slokar (210 punktów), która w Killington była dziesiąta. Niewiele mniej, bo 209 oczek ma dobrze spisująca się w tym sezonie Lena Duerr, która startuje tylko w slalomach i parallelach.
?php>?php>
Vlhova królową slalomu?php>
Za nami już trzy slalomy kobiet, po których powoli krystalizuje się czołówka. W klasyfikacji tej konkurencji prowadzi Petra Vlhova, która dwa razy wygrała i raz zdobyła drugie miejsce, dzięki czemu zgromadziła 280 punktów. Tuż za nią znajduje się Mikaela Shiffrin, która ma tylko 20 punktów mniej. Trzecie miejsce zachowała Lena Duerr (165 oczek), która w Killington była piąta.
?php>?php>
Brak punktów Gąsienicy-Daniel?php>
Niestety jak narazie Maryna Gąsienica-Daniel nie miała zbyt wielu okazji do zdobycia punktów PŚ. Odwołany slalom gigant w Killington to kolejny cios dla Polki, która przyleciała do Ameryki Północnej tylko na te jedne zawody. Z racji, że zakopianka startuje głównie w gigantach i odpuści niedzielny (5 grudnia) supergigant w Lake Louise, to najbliższą okazją do podreperowania dorobku będą zawody PŚ w Europie. Jak narazie Maryna zajmuje 39. miejsce w klasyfikacji generalnej i ma 24 punkty, czyli tyle samo co Alice Robinson.
?php>Klasyfikacja slalomu kobiet ?php>
?php>
Klasyfikacja slalomu giganta kobiet?php>
?php>
Klasyfikacja generalna kobiet?php>
?php>
?php>
?php>
Klasyfikacja slalomu giganta mężczyzn ?php>
?php>
Klasyfikacja zjazdu mężczyzn ?php>
?php>
Klasyfikacja generalna mężczyzn ?php>
?php>
?php>
?php>
Źródła: FIS/Informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz