Alpejski PŚ. Petra Vlhova z kolejnym dubletem w Levi

fot. Andrea Miola ©
Petra Vlhova odniosła kolejne zwycięstwo w zawodach slalomowego Pucharu Świata w Levi. Dla Słowaczki to już czwarte z rzędu zwycięstwo w tym miejscu i piąte w karierze odniesione na trasie Levi Black. Ponownie na podium znalazły się Mikaela Shiffrin i Lena Dürr.

Powtórka na podium
Drugi przejazd dzisiejszego slalomu w Levi był zdecydowanie bardziej wymagający i sprawił problem wielu zawodniczkom, także tym z czołówki. Większych kłopotów z ustawieniem trasy nie miała jednak prowadząca po pierwszym przejeździe Petra Vlhova, choć po zawodach przyznała, że nie do końca trafił on w jej gusta. Słowaczka wszystkie odcinki przejechała bardzo pewnie, powiększając swoją przewagę nad Mikaelą Shiffrin, która zajęła drugie miejsce (+0,47 sek.). Słowaczka i Amerykanka zachowały zatem pozycje zajmowane po pierwszej części zawodów. Awans z szóstego na trzecie miejsce zanotowała Niemka Lena Dürr, która również wczoraj uzupełniła skład podium, stojąc na nim obok Vlhovej i Shiffrin.
Szwajcarki blisko szczęścia
Tuż za podium uplasowała się dwójka Szwajcarek, które w okresie przygotowawczym miały pewne problemy zdrowotne. W związku z tym Wendy Holdener i Michelle Gisin, bo o nich właśnie mowa, mogą być zadowolone z dzisiejszego występu, zwłaszcza że poprawiły swoje wyniki z wczoraj. Holdener zajęła miejsce czwarte tracąc do zwyciężczyni 0,97 sek., a do podium 0,19 sek. Gisin drugi przejazd pokonała o wiele słabiej, w związku z czym jej łączna strata do Vlhovej wyniosła 1,24 sek., co dało jej piątą lokatę. O jedno miejsce niżej znalazła się reprezentantka Czech Martina Dubovska, dla której zajęcie szóstego miejsca w dzisiejszym slalomie jest jak dotąd największym sukcesem w karierze.
Nie wszystkim sprzyjało szczeście
Martina Dubovska skorzystała m.in. na poważnym błędzie Marii Theresy Tviberg, która zajmując piąte miejsce po pierwszym przejeździe, nie ukończyła drugiego, pomimo początkowo dobrej jazdy. Tviberg miała dziś szanse na rewelacyjny wynik, ale nie wykorzystała szansy, podobnie jak Szwedka Anna Swenn Larsson, która miała jeden z gorszych czasów w drugiej rundzie. Poważny błąd kosztował ją sporo i zrzucił na 11. miejsce w klasyfikacji zawodów. Przed Swenn Larsson na pozycji siódmej zawody zakończyła Słowenka Ana Bucik, a za nią w czołowej dziesiątce zmieściły się także trzy Austriaczki. Były to kolejno Katharina Liensberger, Katharina Truppe i Katharina Huber.
Kolejne slalomy już niedługo
Po krótkim pobycie w Finlandii, Puchar Świata w narciarstwie alpejskim kobiet przeniesie się do Ameryki Północnej, a konkretnie do Killington. Tam znów zawodniczki będą rywalizować w slalomie, a także w slalomie gigancie. Rywalizacja w Killington odbędzie się w dniach 27-28 listopada. Powinniśmy tam oglądać również reprezentantkę Polski Marynę Gąsienicę-Daniel. Na pierwsze zawody w konkurencjach szybkościowych trzeba będzie poczekać do grudnia.
Źródło: własne
- Bez przełomu, solidnie i z potknięciami. Taki był sezon Maryny Gąsienicy-Daniel - 19 marca 2023
- Alpejski PŚ w Soldeu. Zenhäusern zwycięzcą finalowego slalomu, Kryształowa Kula dla Braathena - 19 marca 2023
- Alpejski PŚ w Soldeu. Czas na konkurencje techniczne. W sobotę slalom kobiet i gigant mężczyzn (listy startowe) - 17 marca 2023