Po dzisiejszych emocjach w gigancie czas na slalom. W Kranskiej Gorze alpejki już po raz szósty w tym sezonie zmierzą się na krótkich nartach. Start pierwszej zawodniczki zaplanowano na 9:30. Z kolei panowie po nierozegranych zawodach w Zagrzebiu dopiero trzeci raz będą rywalizować w tej konkurencji. Zmagania w Adelboden rozpoczną się o 10:30.
?php>?php>
?php>
Jmex, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons?php>
Dominacja Vlhovej?php>
Bez wątpienia królową slalomu w tym sezonie jest Petra Vlhova. Broniąca wielkiej kryształowej Kuli alpejka w pięciu startach zdołał cztery razy wygrać i raz być druga. Wygląda na to, że taktyka sztabu Słowaczki polegająca na odpuszczeniu konkurencji szybkościowych jest jak narazie skuteczna. Nie posiadająca w swojej kolekcji medalu olimpijskiego Vlhova jest niesamowicie zdeterminowana, aby osiągnąć to podczas najbliższych igrzysk. Wydaje się, że jedyną mogąca jej zagrozić jest również będąca w dobrej formie Mikaela Shiffrin.
?php>?php>
Faworytki zamkną pierwszą grupę?php>
Niedzielną rywalizację w Kranjskiej Gorze otworzy Michelle Gisin, która w tym sezonie zalicza wzloty i upadki. Po niej wystartuje Lena Duerr nie mogąca ostatnio odnaleźć formy z początku zmagań. Kolejna będzie wracająca po kontuzji Anna Swenn-Larsson. Jako czwarta pojedzie zajmująca trzecie miejsce w klasyfikacji slalomowej Katharina Liensberger. Zaraz za nią zobaczymy Wendy Holdener, która w tym sezonie tylko raz "wjechała" na podium (trzecie miejsce). Pierwszą grupę (siedem najwyżej rozstawionych zawodniczek) zamkną główne faworytki do zwycięstwa, czyli Petra Vlhova oraz Mikaela Shiffrin. Pierwszy przejazd rozpocznie się o 9:30, a na starcie nie zobaczymy żadnej Polki.
?php>?php>
Trzeci slalom mężczyzn?php>
Dla panów zawody w Adelboden będą dopiero trzecim slalomem w obecnym sezonie. To właśnie ta konkurencja miała otworzyć rywalizację w 2022 roku, ale warunki w Zagrzebiu pozostawiały wiele do życzenia, wobec czego zawody po zawody odwołano po dwóch nieudanych próbach. Jak narazie w klasyfikacji slalomowej prowadzą ex aequo Sebastian Foss-Solevaag i niespodziewanie Kristoffer Jakobsen. Trzeci jest Clement Noel, który prezentuje wyśmienitą jazdę, ale nieszczęśliwie nie ukończył zawodów w Madonna di Campiglio. Wobec tego niedzielny slalom na wymagającej Chuenisbärgli zapowiada się niezwykle emocjonująco.
?php>?php>
Polak na starcie?php>
Na starcie slalomu w Adelboden stanie 67. zawodników z aż dwudziestu dwóch krajów, a wśród nich Michał Jasiczek. Polak, który wystartuje z 61. numerem, ostatnio nie ukończył dwóch slalomów Pucharu Europy w Berchtesgaden. Jutrzejsze zmagania rozpocznie Sebastiana Foss-Solevaag, a zaraz po nim zobaczymy trzeciego w dzisiejszym gigancie Alexisa Pinturault. Jako trzeci stawi się główny faworyt Clement Noel. Później przyjdzie pora na Henrika Krostoffersena oraz Manuela Fellera, który zarzeka się, że nadal jeździ na limicie wypadnięcia i nie zamierza tego zmieniać. Szósty będzie szukający cały czas formy Ramon Zenhaeusern. Czołową siódemkę zamknie Marco Schwarz, czyli ubiegłoroczny zwycięzca na Chuenisbärgli. Start pierwszego zawodnika zaplanowano na 10:30.
?php>Pełna lista startowa kobiet?php>
?php>
Pełna lista startowa mężczyzn ?php>
?php>
?php>
?php>
Źródła: Informacja własna/FIS?php>
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz