Włoski ośrodek narciarski Bormio, który pod koniec grudnia gościć będzie alpejski Puchar Świata mężczyzn, dołożył do swojego reprertuaru kolejne zawody. Według pierwotnych zamierzeń miał się tam odbyć jeden zjazd i jeden supergigant, jednak Międzynarodowa Federacja Narciarska w porozumieniu z Włochami podjęli decyzję, że przedłużą rywalizację o jeden dzień, dodając do programu drugi supergigant. Ma to związek z odwołaniem zawodów w Lake Louise.
?php>?php>
?php>
fot. Andrea Miola ©?php>
Bormio w zastępstwie za Lake Louise?php>
Tydzień temu w Lake Louise miały odbyć się trzykrotnie zawody alpejskiego Pucharu Świata mężczyzn, jednak z powodu niekorzystnej pogody udało się przeprowadzić jedynie jeden zjazd. Odwołany został natomiast drugi z planowanych zjazdów, który został przeniesiony do Beaver Creek, a także supergigant, co do którego oficjalna decyzja wciąż nie zapadała, aż do wczoraj. Pojawiła się już decyzja, że odwołane zawody, które nie doszły do skutku w Lake Louise, zostaną zorganizowane w Bormio.
?php>?php>
Trzy dni wielkiego ścigania?php>
Kalendarz Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim na sezon 2021/2022 przewidywał przeprowadzenie w Bormio na trasie Stelvio tylko po jednym zjeździe i supergigancie. Po ostatniej modyfikacji, liczba dni wyścigowych w Bormio zwiększy się do trzech. Panowie będą konkurować w zjeździe 28 grudnia, a w dwóch supergigantach w dniach 29-30 grudnia. Dla szybkościowców będzie to z pewnością pracowity koniec roku. Z takie obrotu sprawy z pewnością ucieszy się Dominik Paris, który w Bormio zwyciężał już 6 razy, a w latach 2018 i 2019 wygrywał po dwa razy. Nieco gorzej poradził sobie w zeszłym roku, gdyż zawody zjazdowe ukończył na czwartym miejscu, a supergigant na 18.
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz