Dawid Jiroutek nie jest już trenerem reprezentacji Czech w skokach narciarskich. W połowie sezonu zwolnić szkoleniowca zdecydował się tamtejszy związek narciarski. Do końca sezonu drużynę poprowadzić ma Antonin Hajek.
?php>Cierpliwość władz Czeskiego Związku Narciarskie została wyczerpana. Nasi południowi sąsiedzi są niezadowoleni z postawy swoich skoczków i postanowili zwolnić w połowie sezonu Dawida Jiroutka, trenera reprezentacji skoczków narciarskich. - Rada sportowa sekcji skoków narciaskich przy Czeskim Związku Narciarskim, opierając się na słabych wynikach w pierwszej części sezonu i całokształt występów reprezentacji narodowej, podjęła decyzję o odwołaniu Davida Jiroutka z roli trenera reprezentacji Czech - napisano w oświadczeniu na Facebooku. - Do końca zimy obowiązki głównego szkoleniowca pełnić będzie dotychczasowy asystent, Antonin Hajek - dodano.
?php>Pierwsza część sezonu w wykonaniu czeskich skoczków rzeczywiście nie była udana. Ich zawodnicy mają ogromne trudności ze zdobywaniem punktów Pucharu Świata. Pierwsze zdobyli dopiero w Engelbergu. Jedynie Roman Koudelka wydaje się rozpędzać z weekendu na weekend. Jego najlepszy wynik w tym sezonie to ósme miejsce w Garmisch-Partenkirchen. W klasyfikacji generalnej punkty widnieją także obok nazwiska Viktora Polaska. W miniony weekend obaj punktowali w Val di Fiemme.
?php>Decyzja Czeskiego Związku Narciarskiego zaskoczyła miejscowych kibiców. W komentarzach pod postem na Facebooku płyną gratulacje dla Hajka. Jeden z fanów zauważył jednak, że Jiroutek nie miał łatwego zadania. - W Czechach nawet nie ma gdzie trenować - przyznał wspominając, że czeskie skoki ogólnie podążają w złą stronę. Warto też zaznaczyć, że związek przeznaczył ledwie 80.000 euro na roczne szkolenie czeskiej ekipy. Lepsze drużyny mają kwoty liczone w setkach tysięcy euro, o ile nie więcej.
?php>Źródło: Facebook.com/CzechSkijumpingTeam
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz