Na nękaną plagą kontuzji i chorób kadrę Norwegii spadło kolejne nieszczęście. Groźnie wyglądającego upadku doznała najlepsza obecnie w kraju Wikingów skoczkini, Maren Lundby. W pierwszych doniesieniach mówi się o wstrząsie mózgu i posiniaczonym kolanie. Zawodniczka pożegnała się z występami do końca lata.
?php>Do wypadku doszło podczas wtorkowego treningu na skoczni Lysgaerdsbakken w Lillehammer. Przed próbą Lundby podjęto decyzję o zmianie belki - zawodniczka przesunęła się w umówione miejsce, dzięki czemu zmiana była możliwa. Tuż przy samym końcu procedury Norweżka niespodziewanie straciła równowagę, runęła w dół rozbiegu i zsunęła się 2,6 metra w dół uderzając w betonowy próg. Wszelkie próby zatrzymania się w bezpieczny sposób udaremnił deszcz, który obficie padał tego dnia i sprawił, że elementy zeskoku stały się bardzo śliskie. Pierwsze badania lekarskie nie wykazały poważnych urazów, jednak Maren czeka rezonans magnetyczny, który rozwieje wszelkie wątpliwości. Skoczkini doznała wstrząśnienia mózgu, zaś jedno kolano jest bardzo mocno poobijane. Na jej rękach widnieją liczne zadrapania. Wskutek zetknięcia z twardą betonową powierzchnią na kasku pojawiły się pęknięcia. Ślady upadku widoczne były również na pokryciu skoczni.
?php>Mistrzyni świata ze skoczni normalnej z Seefeld nie pojawi się już w tegorocznym cyklu FIS Grand Prix Pań.
?php>Magdalena Janeczko
?php>Źródła: nettavisen.no, informacja własna
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz