Zamknij

Wspomnienia Emila Hegle Svendsena

12:09, 16.04.2018 Mateusz Król
Skomentuj

Właśnie zakończyła się kolejna pełna zwycięstw sportowa kariera. Tym razem narty i karabin postanowił odłożyć Emil Hegle Svendsen. Norweski biathlonista w trakcie swojej wspaniałej przygody ze sportem wywalczył aż 4 złote medale olimpijskie, 12 tytułów mistrza świata oraz triumf w cyklu Pucharu Świata.

Z twarzy Svendsena prawie nigdy nie znikał uśmiech,

a pierwsze złoto olimpijskie wywalczył 18.02.2010 w Vancouver, z pewnością był to jeden z najszczęśliwszych dni w jego karierze.

Na podium po biegu indywidualnym cieszył się wraz Białorusinem Siarhiejem Nowikau oraz swoim rodakiem Ole Einarem Bjoerndalenem.

Już kilka dni później wywalczył drugie mistrzostwo, tym razem hymnu mógł wysłuchać wraz z kolegami z drużyny. Kanadyjskie Igrzyska zakończyły się sukcesem dla norweskiej ekipy w skład, w której oprócz mistrza z biegu długiego wchodzili Halvard Hanevold, Tarjei Boe oraz Ole Einar Bjoerndalen.

Po 4 latach Svendsen nadal należał do światowej czołówki i tym razem najlepszy okazał się w biegu masowym.

Jednak bieg nie był prosty, Norweg zwyciężył z Martnem Fourcadem zaledwie o setne części sekundy.

Ci dwaj biathloniści ponownie na podium w tej samej specjalności znaleźli się podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2018. Tym razem lepszy okazał się Fourcade, a miedzy Francuzem i Norwegiem znalazł się jeszcze Niemiec Simon Schempp.

Emil Hegle zwyciężał prawie na całym świecie, najlepszy okazał się aż w 37 indywidualnych biegach należących do  cyklu Pucharu Świata. Jednak najlepiej czuł się w Ostersund, gdzie wygrywał aż siedmiokrotnie.

Widocznie "siódemka" była szczęśliwą liczbą dla Norwega, ponieważ taką samą liczbę razy został sklasyfikowany w czołowej trójce klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, jednak cały sezon zdołał wygrać tylko raz. Triumfem zakończył cykl 2009/2010, w którym zwyciężył przed Austriakiem Christopherem Sumannem i Rosjaninem Iwanem Czeriezowem. Tę edycję Pucharu Świata zakończył zwycięstwem również w klasyfikacji sprintu oraz biegu indywidualnego.

Nieco gorzej zakończył się dla niego kolejny rok. Mimo, że ukończył sezon z największą w karierze liczbą oczek przegrał w klasyfikacji generalnej ze swoim młodszym rodakiem Tarjei Boe. Na pocieszenie Svendsen ponownie zdobył małą kulę za bieg indywidualny oraz zwyciężył w klasyfikacji biegu masowego.

Oprócz licznych tytułów na Igrzyskach i w Pucharze Świata najlepiej Svendsen radził sobie podczas Mistrzostwa Świata. Jednym z najbardziej udanych był dla niego czempionat w rosyjskim Chanty-Mansyjsku w 2011 roku, w trakcie którego zdobył dwa złota oraz srebro.

Jednak zdecydowanie najlepiej Svendsen radził sobie podczas Mistrzostw w 2013 roku w Czechach. Norweg zwyciężył w aż 4 z  6 rozegranych konkurencji, a złota nie zdobył tylko w biegu indywidualnym, w którym nie startował oraz w masowym, który zakończył na 3. pozycji.

Natomiast ostatni mistrzowski medal wywalczył na swojej ziemi w Oslo. Podczas MŚ w 2016 roku Svendsen zdobył brąz w biegu pościgowym oraz złoto wraz z braćmi Boe i Bjoerndalenem w sztafecie.

Ole Einara Bjoerndalena od lat nazywany jest królem biathlonu, a każdy król musi mieć swojego następce. Zdecydowanie był nim "książę" Emil Hegle Svendsen,

który był norweskim łącznikiem między erą Bjoerndalena, a braci Boe. 

Svendsen w trakcie dwunastu sezonów z rzędu przynajmniej raz kończył indywidualne zmagania na podium. Po raz ostatni na pucharowym podium Norweg znalazł się 5.01.2018, kiedy zajął 2. miejsce w biegu sprinterskim.

Równo tydzień później Emil Hegle wywalczył zwycięstwo w biegu sztafetowym. Wraz z Birkelandem i braćmi Boe miał okazję cieszyć się z ostatniego triumfu i przy okazji podium w zawodach należących do Pucharu Świata.

Zdecydowanie przez lata kariery Svendsen najwięcej pojedynków stoczył z Martinem Fourcadem. Wiele finiszów na zawodach najwyższej rangi rozegrało się między tą dwójką.

W końcu za sprawą zakończenia kariery Svendsen będzie miał więcej czasu dla rodziny oraz swojej partnerki. Samantha Skogrand  często mu towarzyszyła, nie tylko podczas zawodów,

ale także podczas różnych gal i  konferencji.

Źródło: biathlonworld.com/ informacja własna

(Mateusz Król)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%