?php>
Ryoyu Kobayashi bezbłędnie zaprezentował się podczas zawodów Letniego Grand Prix w Hakubie, gdzie dwukrotnie odniósł zwycięstwo. Triumfator sezonu 2018/2019 po weekendzie w Japonii nie zwalnia tempa - zobaczymy go jeszcze na przełomie września i października.
?php>Młodszy z braci Kobayashi późno rozpoczął sezon letni. Jak jednak pojawił się już w rywalizacji to nie pozostawił żadnych złudzeń rywalom. Podczas weekendu w Hakubie (23-24 sierpnia) dwukrotnie zdominował zawody zaliczane do cyklu Letnie Grand Prix 2019. - Za mną pracowity czas. Wygrałem Puchar Świata, jednak w tym roku postawiliśmy z trenerem na mocniejszy trening siłowy, a także przyjrzeliśmy się mojemu sposobowi lądowania. Teraz łatwiej podchodzi mi się do telemarku, o czym świadczą noty otrzymywane w Hakubie - powiedział Ryoyu Kobayashi, który nie odpuści ostatnich startów LGP. - Teraz chcę złapać rytm startowy przed rozpoczęciem rywalizacji na śniegu. Z tego powodu zamierzam wystąpić w konkurasch w Hinzenbach i Klingenthal, które odbędą się na przełomie września i października - przyznał.
?php>Starty w zawodach rozgrywanych w Austrii i Niemczech na koniec cyklu oznaczają, że zwycięzca sezonu Pucharu Świata 2018/2019 ma szansę na odniesienie triumfu także w Letnim Grand Prix. Po weekendzie w Hakubie Japończyk plasuje się na piątek lokacie, a jego strata wynosi zaledwie 44 punkty do kolegi z reprezentacji Yukiya Sato.
?php>źródło: skijumping.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz