Zamknij

Wąsowicz dementuje plotki o przeniesieniu MŚJ, ale impreza jest zagrożona

11:00, 26.04.2019 Mateusz Król Aktualizacja: 11:26, 26.04.2019
Skomentuj

Słowacki Związek Narciarski opublikował na swojej stronie raport po wiosennych spotkaniach komisji poszczególnych dyscyplin Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. Zdaniem działaczy naszych sąsiadów, podczas rozmów w Zurychu, pojawił się temat przeniesienia mistrzostw świata juniorów 2021 z Wisły i Szczyrku do Zakopanego. - Nic mi o tym nie wiadomo - powiedział nam dzisiaj Andrzej Wąsowicz, dyrektor skoczni im. Adama Małysza w Wiśle.

Od ponad roku wiadomo, że Beskidy gościć mają najlepszych juniorów w narciarstwie klasycznym w 2021 roku. Rewelacje Słowaków o przeniesieniu zawodów do Zakopanego mają raczej charakter plotek, które wynikają z modernizacji przeprowadzanych w stolicy polskich Tatr. W tym roku rusza tam proces przebudowy kompleksu Średniej Krokwii wraz z aranżacją terenu wokół obiektów (m.in. nowe trybuny). - Nic nie wiem na ten temat. Nie słyszałem takich rewelacji - powiedział nam z kolei Andrzej Wąsowicz, dyrektor skoczni im. Adama Małysza i główny koordynator sztabu MŚJ 2021. - My nie możemy zrezygnować tak łatwo. Jeśli taka decyzja by zapadła, to mistrzostwa zostałyby w Polsce. Nic mi jednak o tym nie wiadomo. Słowacy niech się zajmą swoim podwórkiem, a nie plotkami na temat naszych zawodów - ostro dodawał Wąsowicz.

Chociaż Andrzej Wąsowicz nie potwierdził rewelacji Słowaków, to sytuacja wokół czempionatu wcale nie jest dobra. Na początku tego roku Centralny Ośrodek Sportu rozpisał przetarg na renowację trasy narciarskiej na Kubalonce. Został on jednak unieważniony, ponieważ kwota zaoferowana przewyższała tę, która była zabezpieczona na ten cel. Drugiego przetargu do dzisiaj nie rozpisano. - Wczoraj byłem u burmistrza, aby wystąpił jako samorządowiec o przyspieszenie tej sprawy. Myślę, że to są działania celowe, bo te środki, które miały być przeznaczone na Kubalonkę, raczej przekierowane są na remont zespołu skoczni w Zakopanem. To jest taka gra, niby chcemy, a nie chcemy. Jestem rozczarowany tym wszystkim i nie wierzę, że ta inwestycja ruszy - komentował dla nas Wąsowicz. Bez przeprowadzenia inwestycji na trasie narciarskiej, o mistrzostwach w Beskidach prawdopodobnie można zapomnieć. - Jeśli my nie będziemy mieli tam naśnieżania, bo to śnieg jest największym problemem na Kubalonce, to FIS zabierze nam te mistrzostwa. Ja już się obawiam, bo mamy pół roku w plecy, a rozmowy z władzami COS-u nie można podjąć. A to jeszcze nie teraz, a to nie są przygotowani. To jest gra na szczytach władzy - otwarcie powiedział były wiceprezes PZN. - Jeśli ta inwestycja nie rozpocznie się w tym roku, to nawet nie mamy o czym mówić - zakończył.

Źródło: Informacja własna

(Mateusz Król)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Zakopane organizatorZakopane organizator

0 0

[…] Wszystko wskazuje na to, że dla Wisły sprawdził się najczarniejszy scenariusz. Nie udało się wyremontować tras narciarskich na Kubalonce (potrzebne było sztuczne naśnieżanie) i nie zanosi się na to, aby w najbliższym czasie do tego doszło. FIS martwiła się tą sytuacją już podczas majowego kongresu. Wówczas pojawiły się pogłoski, że mistrzostwa świata juniorów przeniesione zostaną do Zakopanego. – Nic mi na ten temat nie wiadomo – mówił nam pierwotnie prezes Śląsko-Beskidzkiego Związku Narciarskiego, Andrzej Wąsowicz. Wiedział jednak, że bez renowacji tras, nie będzie szans na imprezę w Beskidach (pisaliśmy o tym tutaj). […] 21:52, 07.10.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%