Zamknij

Warunki pozbawiły medalu Tomasza Pilcha. Maciusiak: "Mam pretensje do kierownika zawodów"

16:15, 02.02.2018 Mateusz Król Aktualizacja: 12:12, 03.02.2018
Skomentuj

To nie był łatwy konkurs i nieszczęśliwie się dla nas zakończył. Pechowcem Tomasz Pilch, który przegrał medal Mistrzostw Świata Juniorów o zaledwie 0,2 punktu. - Zawodnicy w szatni go pocieszali, poleciało trochę łez, ale zaraz głowa do góry - powiedział w rozmowie z Mateuszem Królem dla Sportsinwinter.pl, trener naszych juniorów Maciej Maciusiak.

Mateusz Król: Mogliście usnąć po takich emocjach, jakie wczoraj były na skoczni?

Maciej Maciusiak: Nie robimy jakiejś wielkiej tragedii. Przyjęliśmy to na klatę. Wiadomo, że szkoda tego, co się stało. Jestem jednak zadowolony, że chłopaki walczyli do samego końca. Te skoki były dobre, może nie bardzo, ale dali z siebie wszystko. Na tyle nas było wczoraj stać.

MK: A w drugim skoku Tomka co się stało? To była gorsza, czy chodziło o warunki?

MM: Miał najgorsze warunki. Mam wiele pretensji do kierownika zawodów, że Tomek został puszczony w tych warunkach. To są mistrzostwa świata juniorów, gdzie mamy tylko jeden konkurs indywidualny. Te warunki były naprawdę jak na tę skocznię dość stabilne. Kierownik powinien poprowadzić te zawody tak, żeby były bardziej sprawiedliwe. Pół minuty poczekać i zapalić światło. W naszym przypadku tak się nie stało. Podobnie było podczas ostatniego treningu przed konkursem, bardzo mocno wiało, ale Tomek dostał zielone światło i my zdecydowaliśmy się go puścić. On jednak zszedł z belki. Przy normalnych zawodach raczej nie miałby kolejnej szansy. Tu za chwilę usiadł i dostał zielone światło. Zupełnie tego nie rozumiem.

MK: A co się mówi zawodnikowi, kiedy przygrywa medal tak niewielką różnicą punktów? Był załamany?

MM: Początkowo nawet nie wiedział, ile dokładnie mu brakło. Wiedział, że jest czwarty. Na początku był żal. Jednak, kiedy przyjechaliśmy do hotelu, było już wszystko dobrze. Po konkursie wszyscy chodzili tacy przytłoczeni. Zawodnicy w szatni go pocieszali, poleciało trochę łez, ale zaraz głowa do góry. To jest młody zawodnik i musi trenować dalej.

MK: W Zakopanem mówił, że celuje w szóstkę. To udało mu się zrobić, więc cel spełniony.

MM: Dokładnie. Jednak żaden z zawodników nie miał przez nas stawianych celów wynikowych. Myślę, że Tomek wkrótce zrozumie, że ten wynik wśród juniorów jest naprawdę dobry. Chyba sobie wszystko przemyślał i już dzisiaj chodził uśmiechnięty.

MK: A resztę kadry jakby pan ocenił?

MM: Tomek na pewno bardzo dobrze się spisał. Drugim zawodnikiem, który spisał się na miarę swoich możliwości, był Kacper Juroszek. To jest rocznik 2001, debiutował na tej imprezie i wszedł do drugiej serii. Także to jest naprawdę duży plus. Troszkę pod względem wyników stać na więcej było Bartka Czyża i Pawła Wąska. Postaramy się jednak kilka elementów poprawić na skoczni, żeby w konkursie drużynowym było lepiej.

MK: Rok temu świetny występ Pawła Wąska a teraz jeszcze lepszy Tomka Pilcha. Wtedy też otarliśmy się o medal mistrzostw świat. Czy teraz też drużynę stać na takie sukcesy?

MM: Oczywiście. Będziemy walczyć. W tym roku poziom juniorów jest bardzo wysoki i wyrównany. Dawno nie było tak wysokiego poziomu w tej randze zawodów. Przed przyjazdem faworytami byli Słoweńcy a tutaj się okazje, że około pięciu drużyn może się liczyć. Austriacy, Niemcy, Norwegowie z Lindvikiem na czele... na pewno będziemy walczyć. Na koniec zobaczymy, co nam komputer pokaże.

MK: W indywidualnych zawodach jednak żadna nacja nie zdominowała miejsc w czołowej dziesiątce.

MM: To potwierdza, co powiedziałem. Poziom jest bardzo wyrównany. Tych mocnych zawodników możemy znaleźć w każdej drużynie. Wyniki te pokazują, że w każdej ekipie nawet dwóch wyróżniających się zawodników. W konkursie drużynowym trzeba jednak oddać osiem dobrych skoków. Na pewno nie będziemy tam faworytami, ale będziemy atakować.

Dziękuję za rozmowę.

(Mateusz Król)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

MŚJ w Kandersteg: SkMŚJ w Kandersteg: Sk

0 0

[…] Dawno nie było tak wysokiego poziomu w tej randze zawodów – mówił nam wczoraj Maciusiak (czytaj cały wywiad). Tytułu bronić będą Słoweńcy. Konkurs startuje o 19:00, trzy godziny wcześniej o krążki […] 12:13, 03.02.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%