Zamknij

Uraz Davida Siegela po upadku w konkursie drużynowym

11:41, 20.01.2019 Agnieszka Białek
Skomentuj

fot. Agnieszka Białek/Sportsinwinter.pl

David Siegel we wczorajszym konkursie drużynowym na Wielkiej Krokwi po skoku na 142,5 metra upadł podczas lądowania. Pierwsze informacje mówiły o bardzo poważnych konsekwencjach tego zdarzenia. Z zakopiańskiego szpitala spłynęły jednak lepsze niż się spodziewano wiadomości.

Reprezentacja Niemiec w skokach narciarskich triumfowała we wczorajszym konkursie drużynowym w Zakopanem przed ekipą z Austrii (o 0.1 pkt.) i Polską. Nie przeszkodził im w tym nawet upadek Davida Siegela w drugiej serii konkursowej. 22-latek podczas lądowania na 142,5 metrze przewrócił się i bardzo długo się nie ruszał. Niestety nie zadziałał system wypięcia się nart skoczka. Do akcji wkroczyły służby medyczne, które zniosły z zeskoku Niemca i odwiozły go do zakopiańskiego szpitala. Od początku wiadomo było, że prawe kolano Siegela jest w złym stanie. Pierwsze informacje jakie otrzymywali dziennikarze mówiły o skręceniu kolana i zerwanych więzadłach. Dzisiaj już wiadomo po wykonanym w Polsce rentgenie, że David Siegel nie doznał żadnych złamań ani skręceń kostnych. W tym momencie Niemiec już jest w drodze do ojczyzny gdzie przejdzie kolejne badania pod kątem zerwanych więzadeł. Trafi pod opiekę reprezentacyjnego lekarza - dr. Marka Dorfmuellera.

Po całym zdarzeniu zburzony był trener kadry Niemiec - Werner Schuster, który wprost oskarżył sędziów za zaistniałą sytuacje. - Choć za upadek winę ponosi także David, bo popełnił błąd podczas lądowania, to jury zawodów dopuściło się największego błędu nie podejmując decyzji o skróceniu rozbiegu przed jego skokiem. - komentował.

Życzymy Davidovi Siegelowi szybkiego powrotu do zdrowia i skoków!

Źródło: skispringen.com

(Agnieszka Białek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%