?php>
Po dwóch latach nieobecności Therese Johaug powróci do rywalizacji w Pucharze Świata. Norweska biegaczka, która swój pierwszy start zaplanowała w Ruce niedaleko Kuusamo, spodziewa się oskarżeń o doping i mówi wprost, że musi być na to przygotowana.
?php>Therese Johaug pod koniec listopada powróci do startów w Pucharze Świata w biegach narciarskich. Norweżka, zdyskwalifikowana na 18 miesięcy za stosowanie niedozwolonych środków, wystartuje w zawodach najwyższej rangi po raz pierwszy od zakończenia sezonu 2015/2016. Wiele osób czeka na powrót jednej z największych gwiazd biegów narciarskich ostatnich lat, ale są też tacy, którzy uważają, że Johaug zażywała doping świadomie. "Wielka, zimnokrwista oszustka" - grzmiały zaraz po ogłoszeniu wpadki dopingowej Norweżki skandynawskie media.
?php>Za niespełna miesiąc 30-latka wystartuje w Pucharze Świata, a jej pierwszym przystankiem będzie fińska Ruka. Norweżka na tych trasach zawsze czuła się doskonale i notowała bardzo dobre wyniki. W tym roku może być podobnie, ale Johaug bardziej niż swojej dyspozycji obawia się oskarżeń o doping i plakatów podobnych do tego z 2016 roku, gdy w Ruce wywieszono transparent "NRD Norwegia, drużyna narciarska = drużyna dopingu". - Mój powrót do rywalizacji z pewnością zachwyci wielu kibiców, ale wiem, że znajdą się też tacy, którzy mogą napisać coś podobnego w stosunku do mnie. Muszę być przygotowana na okrzyki i banery, ale wiem, że mam czyste sumienie. Tak, byłam zdyskwalifikowana, ale teraz życie toczy się dalej - mówi Johaug norweskim mediom.
?php>Początek Pucharu Świata w biegach narciarskich 24 listopada.
?php>Źródło: Adressa.no
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz