Zamknij

TdS: Panie przenoszą się do Oberstdorfu (Lista startowe)

21:48, 02.01.2017 Daniel Topczewski Aktualizacja: 00:50, 03.01.2017
Skomentuj

fot: visitfiemme.it fot: visitfiemme.it

Tour de Ski przenosi się ze Szwajcarii do Niemiec. W Oberstdorfie odbędą się dwa etapy tego prestiżowego cyklu, a pierwszy z nich, bieg łączony, już jutro. Panie pobiegną na dystansie 10 kilometrów, a panowie 20 kilometrów. 

Dotychczasowe etapy Tour de Ski nie przyniosły właściwie żadnych rozstrzygnięć. Liderką jest Ingvild Flugstad Oestberg, która ma 10 sekund przewagi nad swoją największą rywalką Heidi Weng. To właśnie obie Norweżki będą miały największą szansę na to, aby jutro powiększyć swoje prowadzenie. Zarówno Oestberg, jak i Weng, są obecnie w najlepszej formie i w biegach dystansowych prezentują się najlepiej. Duże szanse na sukces ma także Krista Parmakoski, która zwłaszcza w biegach rozgrywanych stylem klasycznym jest niezwykle groźna dla swoich rywalek. Finka nie miała jednak okazji stawać na podium zawodów Pucharu Świata w Oberstdorfie. Jej jedyny sukces na niemieckiej ziemi to drugie miejsce w biegu na dystansie 10 kilometrów stylem klasycznym w Oberhofie w sezonie 2010/2011. Parmakoski przegrała wtedy tylko z Justyną Kowalczyk.

Jutrzejszy bieg łączony będzie pierwszym takim od zawodów w Ski Tour Canada (9 marca 2016). Wtedy ze zwycięstwa cieszyła się Heidi Weng. Norweżka wyprzedziła swoje dwie rodaczki: Therese Johaug i Astrid Uhrenholdt Jacobsen. Obie zawodniczki z różnych powodów nie startują jednak w tej edycji Tour de Ski.

Na liście startowej jutrzejszego biegu łączonego znajduje się 51. zawodniczek. Z Touru po drugim etapie wycofało się bowiem kilka biegaczek m.in.: Nadine Fähndrich czy Laurien Van Der Graaff, które znajdowały się w czołowej dziesiątce klasyfikacji generalnej Tour de Ski.

Lista startowa

Źródło: informacja własna

(Daniel Topczewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%