Zamknij

Szczepan Kupczak: "Oczekiwaliśmy więcej, ale cieszymy się z tego, co osiągnęliśmy do tej pory" [wywiad]

20:45, 16.04.2018 Kamil Karczmarek Aktualizacja: 20:46, 16.04.2018
Skomentuj

Zdrowie pozwoliło, aby Szczepan Kupczak mógł zaliczyć w całości poprzedni sezon zimowy. Głównym punktem tego były igrzyska olimpijskie, na których Polak zadebiutował. Reprezentant naszego kraju uplasował się w "30" na dużej skoczni i zajął 9. miejsce w zawodach drużynowych. Na początku sezonu Kupczak zajmując 13. miejsce w Ruce osiągnął swój najlepszy wynik w karierze. Zapraszamy do lektury wywiadu z naszym reprezentantem.

Kamil Karczmarek: We wcześniejszym sezonie miałeś olbrzymie problemy ze zdrowiem. W dopiero zakończonym sezonie zdrowie pozwoliło Ci startować przez cały sezon. Nie masz już większych problemów zdrowotnych?

Szczepan Kupczak: Na ten moment wszystko u mnie w porządku, jednak skutki były jeszcze odczuwalne podczas tego sezonu. Jeśli ze zdrowiem będzie wszystko dobrze to myślę, że progres będzie zauważalny, bo jednak przez kontuzje straciłem dużo czasu treningowego.

KK: Już na początku sezonu w Ruce osiągnąłeś świetny wynik, jakim było 13. miejsce. Co sądzisz o tamtych zawodach? Jak je wspominasz?

Szczepan Kupczak: Tak, były to dla mnie udane zawody. Jestem zadowolony, bo mimo zmiennych warunków udało mi się oddać dobry skok. W biegu na 5 kilometrów jestem w stanie utrzymać przewagę i to dało dobry ogólny wynik.

KK: W minionym sezonie odbyły się także igrzyska olimpijskie. Jesteś zadowolony z rezultatów na tych zawodach?

Szczepan Kupczak: Nie do końca, ale nie mogę narzekać. Jak na mój debiut myślę, że pokazałem poziom adekwatny do mojej aktualnej dyspozycji.

KK: Wielkim sukcesem dla polskiej kombinacji było wystawienie drużyny. Rywalizacja sztafet była dla Ciebie czymś specjalnym?

Szczepan Kupczak: Tak, byłem bardzo zaangażowany w tym kierunku. Konkursy drużynowe są dla mnie bardzo ciężkie, ponieważ zawsze chcę zrobić dla drużyny coś ekstra i presja czasami okazuje się zbyt duża. Na szczęście na igrzyskach wydaje mi się, że podołałem.

KK: W dużej mierze też przez problemy zdrowotne Twoja forma biegowa nie była dobra. Ostatnio widać coraz większe postępy u Ciebie na trasie biegu. Jak duże Twoim zdaniem są to postępy?

Szczepan Kupczak: To prawda, kontuzja bardzo opóźniła moje postępy w biegu. Dopiero ostatni sezon miałem szczęście przygotować się bez większych problemów zdrowotnych. Jak na moją przeszłość myślę, że ten postęp można ocenić jako spory.

KK: Jak ocenisz swoją dyspozycję na skoczni? W minionym sezonie oddałeś kilka bardzo dobrych skoków.

Szczepan Kupczak: Z kolei z dyspozycji na skoczni nie jestem zadowolony. Wiem, że stać mnie na dużo więcej. Początek sezonu był bardzo dobry, jednak w późniejszych konkursach głowa wzięła górę i często nie radziłem sobie z presją.

KK: Jak oceniasz pracę z trenerem Dannym Winkelmannem?

Szczepan Kupczak: Jeśli by oceniać pierwszy sezon, w dodatku olimpijski myślę, że współpraca potoczyła się dobrze. Wiadomo, że wszyscy oczekiwaliśmy więcej, ale cieszymy się z tego, co osiągnęliśmy do tej pory.

KK: Kiedy rozpoczynacie treningi do sezonu letniego? Macie już jakieś szczegółowe plany startowe na lato?

Szczepan Kupczak: W zasadzie jesteśmy w ciągłym ruchu, jednak na pierwsze zgrupowanie wybieramy się pod koniec kwietnia.

KK: Po zakończonym sezonie pewnie myślisz już o kolejnych zimowych zawodach. Co najbardziej chciałbyś poprawić, aby Twoje wyniki były jeszcze lepsze?

Szczepan Kupczak: W tym momencie nie myślę o następnych zawodach. Dla mnie sezon był dość ciężki nie tylko fizycznie, ale i pod względem mentalnym. W tym momencie czas na regenerację w tych obszarach, a dalej życie pokaże. Najbardziej chciałbym poprawić wszystko.

Dziękuję za rozmowę.

(Kamil Karczmarek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%