Mogła być największą gwiazdą zbliżających się Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczang. Niestety, Therese Johaug przez wpadkę dopingową została zdyskwalifikowana przez CAS i powrócić może dopiero w kwietniu przyszłego roku. O sprawie piszą media całego świata.?php>
?php>
Marzenia Therese Johaug na pierwszy indywidualny złoty medal olimpijski zostały dzisiaj pogrzebane. CAS przedłużyła karę Norweżki z 13 do 18 miesięcy. Temat dopingowy jest tematem numer jeden w Norwegii. Tam media nie mają wątpliwości, że ich biegaczka została odarta z marzeń. - CAS nie dał wiary jej tłumaczeniom. Tym samym kończy się jej długa podróż. W październiku 2016 siedziała na konferencji i we łzach próbowała przekonać wszystkich do swojej niewinności. We wtorek okazało się, że to na nic. Jej kara wyniesie 18 miesięcy - czytamy na stronie dziennika Aftenposten. Szwedzi również sporo piszą o tym temacie. Expressen cytuje swoją największą gwiazdę. - Cierpię z nią jako przyjaciółka i konkurentka - miała powiedzieć Charlotte Kalla, która była zaskoczona wyrokiem.?php>
?php>
"Nudnym byłoby, gdyby zawsze dało się wszystko zrzucić na lekarzy kadry" - skomentowała sprawę Aino-Kaisa Saarinen?php>
?php>
Inne nastroje panują jednak w Finlandii. Tam na oficjalnej stronie telewizji Yle, możemy znaleźć dwa ciekawe artykuły. W jednym z nich czytamy o uzasadnieniu decyzji przez CAS. - Możliwe, że międzynarodowy arbitraż nie podał publicznie wszystkich informacji w sprawie Therese Johaug - powiedział Harri Syväsalmi, sekretarz generalny od etyki sportu w kraju, który gościł mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w tym roku. Jeszcze więcej kontrowersji wzbudza wpis, w którym telewizja cytuje słowa Aino-Kaisy Saarinen. - Jest to bardziej sprawiedliwy wyrok niż pierwszy. Było to steryd anaboliczny, który jest najgorszy ze wszystkich środków dopingujących. To nie było małe przestępstwo - miała powiedzieć doświadczona biegaczka. Sprawy na swoich profilach społecznościowych nie skomentowała tym razem Justyna Kowalczyk.?php>
?php>
Sprawą wyroku Johaug interesują się nie tylko media skandynawskie. Niemiecki portal Frankfurter Allgemeine zwraca uwagę na reakcję samej zainteresowanej i przytacza jej słowa. - Jestem zaskoczona i załamana. Marzyłem o Igrzyskach, dużo się przygotowywałam - mówiła Norweżka. Informacje na temat dyskwalifikacji pojawiły się także w takich krajach jak Szwajcaria, Francja, czy Austria. O sprawie pisał także jeden z największych kanadyjskich dzienników The Global and Mail. Dziennikarze zza oceanu zauważają, jak wielką startą dla całej sporotwej Norwegii, będzie brak w reprezentacji Therese Johaug. "Jej dwa medale w Soczi pozwoliły Norwegii zająć drugie miejsce w klasyfikacji medalowej. Jak się później okazało" - czytamy na stronie gazety.?php>
?php>
Źródło: Aftenposten/Expressen/Yle/ Frankfurter Allgemeine/The Global and Mail
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz